Chorzowianie po wygraniu na własnym stadionie z Rakowem Częstochowa 1-0, a w ostatniej kolejce prestiżowych derbów z GKS w Katowicach 2-1, tym razem pokonali Odrę. "To kolejne bardzo ważne zwycięstwo. Nie graliśmy dziś tak dobrze, jak w poprzednim spotkaniu, ale w momencie, gdy przeciwnik doprowadził do remisu, drużyna wierzyła, że nadal może zwyciężyć. To były podobne zawody do tych w Siedlcach. Wtedy też prowadziliśmy z Pogonią 1-0, potem zrobiło się 1-1, ale potrafiliśmy wygrać 3-1" - powiedział po niedzielnym meczu Argentyńczyk. Przyznał, że pochwalił swoich piłkarzy w szatni. "Powiedziałem im, że jestem z nich zadowolony. Od mojego przyjścia do Ruchu rozegraliśmy osiem meczów i w każdym jako pierwsi strzelaliśmy bramkę. I tak chcemy grać - ofensywnie, nie czekając na przeciwnika" - ocenił Rocha. Mający też greckie obywatelstwo szkoleniowiec przejął "Niebieskich" 11 września w trudnym momencie. Ruch w siedmiu pierwszych kolejkach sezonu wygrał raz, przegrał sześć spotkań i zajmował ostatnie miejsce w tabeli z dwoma ujemnymi punktami (rozpoczął z pięcioma ujemnymi). Po niedzielnym meczu Ruch co prawda nadal zamyka tabelę, ale ma już 14 punktów. Poprzednikiem Argentyńczyka był jego były podopieczny z Panathinaikosu Ateny Krzysztof Warzycha, który został asystentem szkoleniowca i - z konieczności - tłumaczem z greckiego. W czerwcu "Niebiescy" spadli z Ekstraklasy po raz czwarty w historii, a nowy sezon drużyna zaczęła z pięcioma ujemnymi punktami na skutek naruszenia wymogów licencyjnych. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-1-liga,cid,696,sort,I" target="_blank">Wyniki, terminarz i tabela 1. ligi</a>