Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Ruch Chorzów - Cracovia! Relację można było również śledzić na urządzeniach mobilnych Oba zespoły rozpoczęły dzisiejsze spotkanie bez nowych twarzy w wyjściowych składach. Zarówno Bułgar Milen Gamakow (Ruch), jak i Słowak Jaroslav Mihalik (Cracovia), rozpoczęli mecz na ławkach rezerwowych. Mecz jeszcze tak na dobrą sprawę się nie rozpoczął, a "Pasy" już mogły prowadzić. Adam Pazio tak niefortunnie zgrywał piłkę do Libora Hrdliczki, że ten nie zdołał jej złapać. Na szczęście dla gospodarzy krakowanie nie wykorzystali nieporozumienia w defensywie "Niebieskich". Pierwsze minuty to zresztą przewaga Cracovii, która szybko opanowała środek pola. W 15. minucie, po dobrym dośrodkowaniu Marcina Budzińskiego, na bramkę chorzowian głową uderzał Mateusz Szczepaniak, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. Trzy minuty później ładną indywidualną akcją popisał się z kolei Jakub Wójcicki. Po strzale skrzydłowego Cracovii, niepewnie broniący Hrdliczka z problemami odbił piłkę przed siebie. Gospodarze odpowiedzieli dobrym dośrodkowaniem Patryka Lipskiego, po którym jednak Michał Helik nie trafił dobrze w futbolówkę. Po okresie niemrawej gry, piłkarze Ruchu odważniej zaatakowali. W 25. minucie, z linii pola karnego celnie, mocno i precyzyjnie uderzył Lipski. Ładną paradą popisał się jednak Grzegorz Sandomierski. Pięć minut później celnie zza pola karnego trafił też Damian Dąbrowski, ale tym razem bramkarz Niebieskich interweniował bez zarzutu. To były jednak wyjątki, bo w toczonym w mroźnej aurze spotkaniu, na boisku niewiele się działo. Drużyna Waldemara Fornalika zupełnie nie miała pomysłu na rozmontowanie obrony gości, a entuzjazm gry "Pasów" z przodu z minuty na minutę gasł. Do przerwy piłkarze obydwu zespołów oddali zresztą zaledwie po jednym celnym strzale na bramkę rywala... Drugą połowę, podobnie jak pierwszą, przyjezdni zaczęli od przewagi w środku pola. Brakowało jednak dośrodkowań czy strzałów. Dopiero w 52. minucie udało się przedrzeć Sebastianowi Stebleckiemu, piłka po jego strzale minęła jednak słupek. Miejscowi odpowiedzieli strzałem Macieja Urbańczyka z dystansu. Też jednak niecelnym. Trzeba powiedzieć, że atak jedenastki z Chorzowa w dzisiejszym spotkaniu nie istniał. Zupełnie niewidoczny był na skrzydle Kamil Mazek, w ataku niewiele w stanie był zrobić osamotniony Jarosław Niezgoda. Z drugiej strony nie było jednak lepiej... W tej sytuacji na boisku pojawili się rezerwowi napastnicy, Krzysztof Piątek z jednej, a Eduards Viszniakows z drugiej strony. Łotewski napastnik Ruchu uderzył celnie w 76. minucie, ale Sandomierski był na miejscu i pewnie złapał piłkę. Ze strony Cracovii odpowiedział Steblecki, ale tutaj też dobrą interwencją popisał się bramkarz. Chwilę później przed wielką szansą stanął Piątek, ale po ograniu Hrdliczki nie zdołał opanować piłki i skierować jej do siatki. Potem próbowali jeszcze Mihalik, z wolnego, i Viszniakows, przewrotką, ale bez efektu. Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem, "Pasy" wyprowadziły zabójczą kontrę. Z prawej strony rezerwowy Mihalik podał do będącego na świetnej pozycji Piątka, który z kilku metrów skierował piłkę do siatki. 1-0 dla Cracovii i trzy bezcenne punkty. Po 21 kolejkach krakowianie mają na koncie 24 punkty. Ruch ma ich o osiem mniej, a w następnej kolejce gra na wyjeździe z Legią. Z Chorzowa Michał Zichlarz Ruch Chorzów - Cracovia 0-1 (0-0) Bramka: 0-1 Krzysztof Piątek (88.) Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 6179 Ruch: Libor Hrdliczka - Martin Konczkowski, Michał Helik, Marcin Kowalczyk, Adam Pazio - Kamil Mazek (88. Miłosz Trojak), Łukasz Surma (80. Milen Gamakov), Maciej Urbańczyk, Patryk Lipski, Łukasz Moneta - Jarosław Niezgoda (73. Eduards Visznakovs). Cracovia: Grzegorz Sandomierski - Diego (80. Jaroslav Mihalik), Piotr Malarczyk, Hubert Wołąkiewicz, Paweł Jaroszyński - Jakub Wójcicki, Damian Dąbrowski, Miroslav Czovilo, Marcin Budziński, Sebastian Steblecki (90. Erik Jendriszek) - Mateusz Szczepaniak (66. Krzysztof Piątek). Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy Ranking Ekstraklasy - kliknij!