Z zespołem prowadzonym przez Krzysztofa Warzychę od kilku dni trenuje spora grupa zawodników zagranicznych. Wśród nich są też m.in. gracze z Ameryki Południowej. Klub z Chorzowa skrzętnie ukrywa, kim są i w jakich klubach ostatnio występowali. Wszystko ma się okazać w najbliższych dniach. Jak udało się nam dowiedzieć w grupie obcokrajowców jest dwójka zawodników z Bułgarii. 26-letni bramkarz Bankov i 23-letni pomocnik Pehlivanov. Ten pierwszy w poprzednim sezonie, mimo spadku z Lokomotivem Gorna Orjachowica z najwyższej klasy rozgrywkowej, należał do najlepszych w lidze bułgarskiej. Teraz o miejsce w składzie chorzowskiej jedenastki ma rywalizować z Liborem Hrdliczką. Drugim zawodnikiem z Bułgarii, który ma podpisać umowę z 14-krtony mistrzem Polski jest Pehlivanov. W ostatnim sezonie 23-latek grał w ekipie Septemwri Sofia, z którym wywalczył awans do A grupa (odpowiednik naszej Ekstraklasy). Zdobył dla zespołu ze stolicy Sofii kilkanaście bramek, teraz ma trafiać dla Ruchu. I choć wiosną w kadrze "Niebieskich" był piłkarz z Bułgarii Milen Gamakov, to jednak zaliczył ledwie dwa krótkie epizody w Ekstraklasie i wraca z wypożyczenia do Lechii. Z bramkarzem Bankovem i pomocnikiem Pehlivanovem, jak mówią w chorzowskim klubie, ma być inaczej. Ruch jutro wyjeżdża na obóz do Rybnika-Kamienia, gdzie będzie przebywał przez tydzień, a w środę rozegra mecz sparingowy z Rozwojem. Na obozie trener Warzycha ma zdecydować o przydatności do zespołu kolejnych zagranicznych zawodników. Niebiescy ligowy sezon inaugurują meczem 29 lipca ze Stalą Mielec na wyjeździe. Sezon zapowiada się wyjątkowo ciężko, bo chorzowianie zaczynają rozgrywki pięcioma ujemnymi puntami na koncie. To kara za zaległości finansowe. Michał Zichlarz