Mecz miał odbyć się 21 listopada, ale został przełożony z powodami zagrożenia epidemicznego w drużynie gospodarzy. Rzeszowianie ostatnio z dobrej strony pokazali się w Tychach, wygrywając 1-0. Byli więc faworytem. GKS Katowice z golami Szwedzika Mecz lepiej rozpoczęli jednak katowiczanie. Już w 5.minucie Patryk Szwedzik wykorzystał podanie Arkadiusza Woźniaka. Gospodarze rzucili się do przodu i szybko uzyskali wyrównanie. Autorem gola dla Resovii był Marek Mróz, który skorzystał z bezpańskiej futbolówki w polu karnym. Ostatnie słowo przed przerwą należało jednak do GieKSy: tuż przed przerwą Szwedzik strzelił drugiego gola. Tym razem była to dobitka z bliska po uderzeniu z ostrego kąta Woźniaka. Katowiczanie mogli prowadzić jeszcze wyżej, ale wcześniej Branislav Pindroch świetnie obronił strzał Daniana Pawłasa. Resovia wydziera punkt Rzeszowianie jeszcze w pierwszej połowie dokonali zmian. Powodem były kontuzje obrońców. Po przerwie gospodarze uparcie dążyli do wyrównania i udało im się w 73. minucie. Po rzucie rożnym celnym strzałem głową popisał się rezerwowy Jakub Wróbel. Resovia - GKS Katowice 2-2 (1-2) Bramki: 0-1 Szwedzik (5.), 1-1 Mróz (29.), 1-2 Szwedzik (45.), 2-2 Wróbel (73.) Resovia: Pindroch - Eizenchart, Kubowicz, Komor (36. Podhorin), Jaroch (29. Adamski) - Mikulec (64. Wróbel), Mróz Ż, Wasiluk Ż, Hebel, Pietraszkiewicz (64. Antonik) - Strózik GKS Katowice: Kudła - Wojciechowski, Jędrych, Janiszewski, Sadowski, Pavlas - Woźniak (79. Błąd), Jaroszek, Figiel, Szwedzik (89. Samiec-Talar) - Szymczak (89. Kozłowski)