W meczu GKS-u Katowice ze Stomilem Olsztyn doszło do niecodziennej sytuacji. Gospodarze w trakcie meczu zdobyli dwa gole, które zostały anulowane przez VAR. Kolejnego gola na 2-1 strzelili w szóstej minucie doliczonego czasu. Arbiter znowu zdecydował się skorzystać z pomocy VAR... Paweł Czado: Co pan poczuł w doliczonym czasie kiedy ta bramka padła i po wybuchu radości sędzia pokazał, że będzie korzystał z VAR? Niedowierzanie? Złość? Niepokój, że teraz też zostanie nieuznana? Rafał Górak, trener GKS-u Katowice: - Mamy szkolenia i zdajemy sobie sprawę, że moment zdobycia bramki zawsze przynosi moment euforii. Mam tak, że zawsze patrzę kątem oka co pokazuje arbiter boczny. Jeżeli pokazuje na środek to i tak na tyle mocny nie jestem żeby być pewnym, muszę patrzeć na głównego, który może tę sytuację "varować". Dla mnie VAR to podniesienie pewnego rodzaju standardów. Tandeta jest najdroższa. VAR też kosztuje, ale ja się bardzo cieszę, że on jest też w I lidze. Zdarzają się takie momenty jak w meczu ze Stomilem, ale tak to jest. GKS Katowice: zapanować nad tym co złe VAR-y wytrącają, należy czekać. Dwa razy bramka nieuznana, ważne, że ta ostatnia, dająca zwycięstwo, już uznana. Trzy punkty zostają w Katowicach: wydaje mi się, że zasłużenie. Wiadomo w jak trudnej sytuacji znaleźliśmy się w tabeli po ostatnim miesiącu rozgrywek. Nie jest to dla nas sprawa komfortowa. Wraz z drużyną wykonaliśmy bardzo dużo roboty aby zapanować nad tym co złe choć ciągle nie udało się na razie doprowadzić do tego, że nie tracimy bramki w meczu. Drużyna momentami grała w moich oczach bardzo dobrze a szczególnie w drugiej połowie. Zwycięstwo ze Stomilem da drużynie większą pewność siebie? Byliście na ostatnim miejscu w tabeli, teraz uciekliście ze strefy spadkowej.- Jeżeli ktokolwiek u mnie w szatni, ze sztabu i zawodników, powie, że to zwycięstwo dało mu pewność siebie to będzie mocno nieodpowiedzialny. To zwycięstwo nic nie daje, to jedynie koło zamachowe do ogromnej pracy przed następnym meczem. GKS Katowice szuka rozwiązania, które doda pewności Przy golu, który nie został uznany kartkę za zdjęcie koszulki za radość dostał strzelec Filip Szymczak. Potem ta bramka została anulowana, kartka już nie. Nie jest to dziwaczne?- Niestety, niesportowe zachowanie obojętnie kiedy jest karalne. Potem sędzia takiej kartki nie może wycofać. Kartka jest słuszna jeżeli niesportowe zachowanie było.GKS zagrał w nowym ustawieniu, trójką obrońców z tyłu. To był trudna decyzja?- Szukamy cały czas. Nie jest łatwo znaleźć ostateczne ustawienie i stwierdzić: to jest ta "ekstraobrona" GiekSy. Szukamy rozwiązania, które da drużynie najwięcej pewności siebie. Będziemy decydować co dalej. Najważniejsze, że drużyna ma się rozwijać. rozmawiał i notował: Paweł Czado