W sztabie Kiko Ramireza, Radosław Sobolewski będzie pełnił funkcję drugiego trenera. - Będę starał się rozwijać i być może kiedyś znowu ktoś mi zaufa. Tego, że wydarzenia potoczyły się w taki, a nie inny sposób, każdy z nas był świadomy - przyznał były piłkarz Wisły. - Czego może oczekiwać drugi trener? Dobrej współpracy, kooperacji, chciałbym się oczywiście, jak najwięcej nauczyć. Trener pochodzi z innej kultury, gdzie jest inna mentalność. Mam nadzieję, że nasza współpraca będzie owocna i wyciągnę z niej jak najwięcej - przyznał Sobolewski. W sztabie Hiszpana pozostaje także Kazimierz Kmiecik. Będzie on pełnił rolę asystenta. Sobolewski z Kmieckiem, po odejściu Dariusza Wdowczyka, prowadzili Wisłę w pięciu spotkaniach. Pod ich wodzą "Biała Gwiazda" wygrała dwa mecze, zanotowała jeden remis i poniosła dwie porażki. - O wielu rzeczach państwo nie wiecie i nie mogliście wiedzieć. Pewne rzeczy nie mogły też dojść do zespołu. Ja jestem realistą i myślę, że każdy w sztabie, kiedy obejmowaliśmy zespół, był realistą. Wiadomo było, że to rozwiązanie tymczasowe. Ja dziękuję za zaufanie, którym mnie obdarzono - przyznał Sobolewski. - Sama możliwość prowadzenia drużyny przez miesiąc, jako pierwszy trener, była dla mnie fantastyczna. Wiem, że wiele rzeczy potrafię, ale jeszcze wiele muszę się nauczyć - skwitował "Sobol". Kiko Ramirez z Wisłą związał się kontraktem do końca sezonu. Pracę w zespole oficjalnie ma zacząć dziewiątego stycznia. "Biała Gwiazda" zajmuje 10. miejsce w lidze.