Marko Jovanović nie dotrwał do końca treningu. Podczas interwencji w defensywie padł na murawę jak rażony piorunem i zaczął krzyczeć z bólu. "Poczułem nagle niesamowity ból w stopie, nie wiem nawet czy zostałem kopnięty. Co nietypowe - spuchła mi bardzo żyła" - komentował schodząc z ogromnym opatrunkiem na nodze Marko. W zasadniczej części zajęć nie uczestniczyli także dochodzący do formy po kontuzjach Łukasz Garguła i Rafał Boguski, którzy ćwiczyli pod okiem trenera przygotowania fizycznego Daniela Michalczyka.