Wisła źle zaczęła rywalizację w Fortuna I Lidze. Z czterech spotkań krakowianie wygrali tylko jedno, dwa zremisowali, a w ostatniej kolejce przegrali na wyjeździe z GKS-em Tychy. - Porażka jest wpisana w nasz zawód i często trzeba ją zaakceptować, ale mi dziś bardzo ciężko to zrobić, bo zagraliśmy naprawdę bardzo słaby mecz. I to trzeba sobie powiedzieć wprost. Zwłaszcza pierwsza połowa była słaba. Popełnialiśmy niesamowicie proste błędy w defensywie i to mnie bardzo mocno poruszyło. Błędy w odbudowaniu pozycji i grze defensywnej były porażające - przyznał po spotkaniu Radosław Sobolewski, trener Wisły. Ale jeszcze przed meczem kibice na Twitterze zaczęli wypytywać Jarosław Królewskiego o to, jakie miejsce po rundzie jesiennej jest dla niego akceptowalne. Tym razem prezes Wisły zabrał głos, czego później mógł żałować. Cztery godziny później okazało się, że sytuacja Wisły już robi się daleka od oczekiwań prezesa. Po porażce oraz wynikach innych spotkań okazało się, że krakowianie spadli na 10. miejsce i już teraz do drugiej pozycji tracą pięć punktów. W tej sytuacji na reakcję kibiców nie trzeba było długo czekać. Kibice Wisły Kraków mają problem. Jest oficjalne stanowisko Wisła Kraków. Kibice mocno zawiedzeni "To chyba się nie doczekasz na 1-4 ! Niby z czym? Na dziś 7 pkt straty do lidera, 8. miejsce i możemy skończyć na 11.", "Panie Jarosławie, chciałbym mieć takiego szefa jak Pan, który nie wymaga ode mnie dawania z siebie 100% oraz pozostawia margines błędu", "Czy my musimy rok w rok powtarzać te same błędy?", "Rozczarowanie czas start !" - to tylko niektóre wpisy pod postem Królewskiego. Tymczasem piłkarze Wisły przygotowują się do kolejnego spotkania - w piątek podejmują Odrę Opole (godz. 20.30). PJ