Podbeskidzie Bielsko-Biała podpisało kontrakt z zawodnikiem grającym wcześniej w renomowanych argentyńskich klubach. Bonifacio występował dotąd w Club de Gimnasia y Esgrima La Plata, Club Atlético Unión i Club Atlético Huracán. Umowa jest ważna do 30 czerwca 2023 roku z opcją przedłużenia o rok. To pierwszy Argentyńczyk w historii klubu z Bielska-Białej. Paweł Czado, Interia: Zakontraktowaliście piłkarza o bardzo ciekawej charakterystyce. W argentyńskiej ekstraklasie rozegrał prawie 120 spotkań. Jak pan na niego trafił? Łukasz Piworowicz, dyrektor sportowy Podbeskidzia: - Uważnie monitorujemy rynek. Jednym z głównych elementów mojej pracy jest utrzymywanie kontaktów z osobami, które pracują przy transferach. W połowie sierpnia od jednej z brytyjskich agencji dostaliśmy sygnał, że Bonifacio, który był wolnym zawodnikiem szuka klubu w Europie. Nie byliśmy opcją pierwszego wyboru, niemniej wysłaliśmy sygnał, że jesteśmy zainteresowani. Sprawdziliśmy tego piłkarza dokładnie: jego status, mentalność, podejście do obowiązków, sytuację rodzinną. Uznaliśmy, że będzie do nas pasował i szybko podjęliśmy decyzję, że go chcemy. Z końcem sierpnia pojawiło się światełko, okazało się, że może do nas trafić. Zawodnik ma 27 lat, bardzo chciał znaleźć klub w Europie, dotąd grał jedynie w ojczyźnie i był to dla niego ostatni moment na wyjazd. Negocjacje ułatwił fakt, że z dwoma z trzech zaangażowanych w rozmowy menedżerami znaliśmy się już wcześniej. Zorganizowaliśmy wideokonferencję, wytłumaczyliśmy czego oczekujemy, przedstawiliśmy jakie klub ma plany i pomysł na zawodnika. Agenci piłkarza uznali, że to dla niego dobre rozwiązanie, sam zawodnik też szybko doszedł do tego wniosku więc podpisaliśmy kontrakt. Jaką rolę Bonifacio ma spełniać w Podbeskidziu? - To piłkarz uniwersalny, który ma doświadczenie gry na prawej obronie - tak zazwyczaj grywał w Argentynie, na wahadłach, a momentami nawet na skrzydle czy w środku pola. Przy naszym ograniczonym budżecie zależy nam na sprowadzaniu piłkarzy, którzy w razie nagłej potrzeby potrafią zagrać nie tylko na jednej pozycji. Bonifacio do takich należy. Czy jest gotowy do gry od razu? - Cały czas był w treningu, w razie gdyby nie znalazł klubu w Europie czekała już na niego do podpisania nowa umowa w Argentynie. Oczywiście potrzebuje trochę czasu żeby zrozumieć sposób gry Podbeskidzia, który bardzo różni się od sposobu gry jego ostatniego klubu. Niemniej jest to zawodnik, który może zadebiutować w zespole niebawem. Rozmawiał: Paweł Czado