Zwycięstwo "Górali" było jak najbardziej zasłużone. Bramki dla gospodarzy strzelili Michał Rzuchowski w ósmej minucie i Bartosz Jaroch w 51. Warta od 44. minuty musiała radzić sobie w dziesiątkę, bo Bartosz Kieliba wyleciał z boiska w konsekwencji dwóch żółtych kartek. Podbeskidzie i Warta po 22 kolejkach zgromadzili po 43 punkty, ale "Górale" mają lepszy bilans bezpośrednich spotkań i bramkowy. - Komentarz może być jeden: brawa dla drużyny za zwycięstwo z liderem. Musieliśmy się dużo napracować, aby wygrać. Zrobiliśmy to, co jest najistotniejsze. Ważne, że bardzo dobrze realizowaliśmy plan taktyczny. Byliśmy bardzo agresywni. Dobrze odcinaliśmy od gry Łukasza Trałkę i Mateusza Kupczaka, którzy są motorami napędowymi w budowaniu ataków Warty - powiedział trener bielszczan Krzysztof Brede podczas konferencji prasowej. Szkoleniowiec Warty Piotr Tworek przyznał, że o losach spotkania w dużej mierze przesądziło otrzymanie przez Kielibę drugiej żółtej kartki. Jego zdaniem ciężko było walczyć o korzystny wynik z dobrze w poniedziałek dysponowanym Podbeskidziem mając jednego gracza mniej. Nie chciał komentować czy rozjemca Sebastian Krasny w tym przypadku nie popełnił błędu. - Nie jesteśmy zadowoleni z dzisiejszego wieczoru. Nerwowo rozpoczęliśmy i ta nerwowość długo nam się udzielała. Nie mogliśmy wejść w ten rytm, do którego Warta przyzwyczaiła. Zbyt szybko straciliśmy pierwszą bramkę - powiedział trener ekipy z Wielkopolski. Podbeskidzie Bielsko-Biała - Warta Poznań 2-0 (1-0) Bramki - 1-0 Michał Rzuchowski (8.), 2:0 Bartosz Jaroch (51., głową). Sędziował Sebastian Krasny (Kraków). Żółte kartki: Łukasz Sierpina, Dmytro Baszłaj, Rafał Figiel. - Bartosz Kieliba, Michał Grobelny. Czerwona kartka, za drugą żółtą - Bartosz Kieliba (44.). Widzów 4988. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę 1. ligi