Wisła w tym sezonie, podobnie jak w poprzednim, rozpoczęła rozgrywki od remisu. Wynikiem 1-1 zakończył się pierwszy mecz z beniaminkiem Stalą Mielec. Płocczanie w tej potyczce oddali jeden celny strzał, jego autorem był Mateusz Szwoch, który jako pierwszy z "Nafciarzy" w tym sezonie wpisał się na listę strzelców. Pierwsze kolejki sprzed roku wspomina także kapitan Wisły, Alan Uryga. - W poprzednim sezonie również zaczęliśmy od remisu 1-1 z Górnikiem Zabrze, a następnie mierzyliśmy się z Lechem na jego stadionie. Cóż, o wyniku nie ma co wspominać, totalnie nie wyszedł nam wtedy ten mecz. Teraz ponownie w drugiej kolejce pojedziemy do Poznania i zrobimy wszystko, żeby wrócić do Płocka z trzema punktami - podkreślił. Zdaniem zawodnika, Lech to klasowy przeciwnik, mocny dla każdej drużyny i to rywale będą faworytami. - My musimy zrobić wszystko, żeby popsuć im plany i wygrać - dodał Uryga. Sezon 2020/2021 nie rozpoczął się tak, jak płocczanie zakładali. Wisła nie rozegrała w okresie przygotowawczym ani jednego meczu, dobrze że udało się wyjechać na tygodniowe zgrupowanie do Uniejowa, po którym wyeliminowała w 1/32 z Pucharu Polski GKS Tychy. Trudno oceniać płocki zespół przez pryzmat meczu ze Stalą Mielec. - Remisowy rezultat w meczu ze Stalą Mielec na dłuższą metę jeszcze o niczym nie mówi. Wiadomo, w jakich okolicznościach trwały przygotowania, jak krótki okres dzielił nas od zakończenia poprzedniego sezonu i startu kolejnych rozgrywek. Każda drużyna w lidze jest jednak w takim samym położeniu. Nasz cel jest prosty - uzyskać pozytywny rezultat w Poznaniu i z optymizmem rozpocząć przygotowania do meczu z Legią Warszawa - zapewnił Uryga. Mecz drugiej kolejki Lech Poznań - Wisła Płock rozegrany zostanie w niedzielę 30 września, początek o godz. 17.30. Jolanta Marciniak