Każda seria w futbolu ma swój koniec. W niedzielny wieczór przekonali się o tym kibice ŁKS-u, których piłkarze w ostatnich miesiącach spisywali się znakomicie. Podopieczni Kazimierza Moskala byli niepokonani od 1 września, a szczególnie imponowali w tym roku. Od wznowienia rozgrywek w marcu pokonali kolejno: Garbarnię Kraków 3-0, Stal Mielec 1-0, Wartę Poznań 3-0, Podbeskidzie Bielsko-Biała 3-0 i w zaległym spotkaniu Bytovię 2-0. Teraz jednak zeszli z boiska pokonani. W niedzielnym meczu musieli uznać u siebie wyższość Puszczy. Bramkę dla gości zdobył w 26. minucie Bartosz Widejko, który jeszcze w poprzednim sezonie był zawodnikiem... ŁKS-u. To pierwszy gol stracony przez zespół Moskala w tym roku. Od 70. minuty łodzianie grali w osłabieniu, po drugiej żółtej kartce dla Maksymiliana Rozwandowicza. Po 26 kolejkach mają 52 punkty i wciąż zajmują drugie miejsce, gwarantujące awans do Lotto Ekstraklasy. Ich przewaga nad Stalą zmalała jednak do czterech punktów. Mielczanie dzień wcześniej zaprezentowali się bardzo dobrze i pokonali u siebie 3-1 zdecydowanego lidera rozgrywek Raków Częstochowa (61 pkt). Zespół Marka Papszuna był niepokonany w 27 kolejnych spotkaniach, licząc także Puchar Polski. W tym sezonie 1. ligi przegrał wcześniej tylko raz - 3 sierpnia z Chojniczanką 1-2. Prowadzenie Stali już w szóstej minucie dał Krystian Getinger. W 38. podwyższył Łukasz Janoszka, a w doliczonym przez sędziego czasie gry trafił Denis Gojko. Chwilę później honorową bramkę dla Rakowa zdobył Andrzej Niewulis. Tempa wyścigu o Lotto Ekstraklasę nie wytrzymuje natomiast Sandecja Nowy Sącz. Wicelider przed wiosenną częścią rozgrywek w sześciu ostatnich meczach zdobył tylko siedem punktów. Tym razem Sandecja zremisowała w sobotę na wyjeździe z Bytovią 1-1 i od ŁKS-u ma siedem punktów mniej. Bardzo trudna staje się sytuacja zamykającej tabelę Garbarni. Krakowski zespół przegrał w niedzielę z GKS-em Jastrzębie 0-1. Ma 20 punktów i do bezpiecznej strefy traci aż dziewięć.Zobacz wyniki, terminarz i tabelę 1. ligi