Wisła pokonała Legię 1-0, więc po spotkaniu na wypełnionym po brzegi stadionie radości nie było końca. Pomocnik Wisły przyłączył się do śpiewów fanów "Białej Gwiazdy" i wraz z nimi oraz maskotką Smoka Wawelskiego wykrzyczał znaną antylegijną piosenkę, co wyłapały kamery nc+. Małecki nie śpiewał nic wulgarnego, ale jego zachowaniem i tak ma zająć się Komisja Ligi. "Mały" to największy kibic wśród piłkarzy krakowskiego klubu, więc tym łatwiej przychodzi mu śpiewanie stadionowych piosenek. Mecz z Legią pomocnik krakowian zaczął na ławce rezerwowych. Na boisku pojawił się w drugiej połowie.