Nie był to udany początek rozgrywek dla Polonii. Trybuny mimo pierwszego meczu na wyższym szczeblu były zapełnione w połowie. Sportowo widać było, że stołeczny zespół musi się jeszcze wiele nauczyć nim ogra się na tym poziomie rozgrywek. GKS był dojrzalszy, wygrał zasłużenie, choć nic nie zapowiadało jego zwycięstwa. Dwa szybkie ciosy Polonii Warszawa Piłkarze Polonii powrót do I ligi zaakcentowali bardzo mocno. Po zaledwie kwadransie prowadzili 2:0. Najpierw już w 7. minucie gola - po sprytnym i zaskakującym uderzeniu z rzutu wolnego - strzelił Michał Bajdur. Zaledwie trzy minuty później Michał Grudniewski zdobył drugą bramkę. Z rzutu rożnego idealnie piłkę na głowę byłego piłkarza Widzewa Łódź zagrał Bajdur. Bramkarz tyszan Maciej Kikolski był bez szans. "Czarne Koszule" zaskoczyły rywala. Ale piłkarze GKS-u po pół godzinie gry otrząsnęli się z szybkich ciosów zadanych przez polonistów. Grali z wielką chęcią rewanżu za nieudany początek. Kontaktowy gol padł po strzale zza pola karnego Nemanji Nedicia tuż przed przerwą, a tuż po przerwie wyrównał ładnym uderzeniem z dystansu Bartosz Śpiączka. Polonia nie wytrzymuje fizycznie. Brzydka końcówka meczu Mecz się wyrównał, ale z minuty na minutę tyszanie osiągali przewagę fizyczną i piłkarską. Widać to było również po statystykach. W drugiej połowie poloniści nie oddali celnego strzału na bramkę przeciwnika, stworzyli zaledwie dwie groźniejsze sytuacje. Co więcej, gospodarze widocznie słabli kondycyjnie. GKS grał spokojnie i konsekwentnie. W 76. minucie Wiktor Niewiarowski praktycznie nieatakowany przez obrońców Polonii oddał strzał w długi róg obok bezradnie wyciągającego się w stronę piłki Mateusza Kuchty. Po prowadzeniu 3:2 niewiele się zmieniło. Mecz się jednak niemiłosiernie przedłużał i zbrzydł. Mimo że spotkanie zostało przedłużone o 10 minut (wcześniej była interwencja VAR) to nawet wtedy sędzia Tomasz Marciniak musiał doliczyć dodatkowe cztery minuty. Tyszanie padali na murawę często symulując faule. Nie wiadomo po co tak się zachowywali, bo nie mieli problemu, by utrzymać korzystny wynik. Polonia za tydzień podejmuje na Konwiktorskiej Wisłę Kraków. Hitowe - z powodu historii obu klubów - zostanie rozegrane w niedzielę o 12.40. Transmisja w Polsacie Sport. Olgierd Kwiatkowski