Jeden z najbardziej utytułowanych polskich klubów w delegacjach gra bez wsparcia kibiców od dobrych kilkudziesięciu miesięcy. Pierwszoligowcy solidarnie nie wpuszczają krakowian po tym, gdy w Radłowie podczas bójki chuliganów śmierć poniosła jedna osoba. Co rusz wymyślane są różnego rodzaju powody, a w stolicy Małopolski są tym coraz bardziej zniesmaczeni. Jarosław Królewski niedawno rozmyślał nawet nad interwencją w UEFA. Pod koniec maja sytuacja się natomiast odwróciła. Nadchodzący mecz w ramach baraży o awans do PKO BP Ekstraklasy pomiędzy Wisłą a Miedzią ma odbyć się bez fanów z Legnicy. Powód? Zachowanie działaczy z województwa dolnośląskiego. Szczegóły opublikował sam Jarosław Królewski. Według jego relacji przyjezdni najpierw poinformowali o braku przyjazdu swoich fanów do stolicy Małopolski, by kilka godzin później nagle zmienić decyzję. Postawiło to "Białą Gwiazdę" w trudnej sytuacji. Niespodziewane wieści, Lewandowski nie zagra z kadrą. Ogłosił już powód Kibice z Legnicy nie obejrzą meczu w Krakowie? Królewski jest wściekły "Bardziej niż oczywisty jest powód, a cele: mniejsza liczba kibiców na stadionie, wyłączone sektory buforowe, chęć pokazania, że WK też nie wpuszcza kibiców, uzasadnienie pod mecz ewentualny w Płocku, fantomowe zwiększenie nam kosztów ochrony i innych komplikacji już po sprzedaniu biletów kibicom. No chyba, że kilka tygodni to wystarczający czas aby Ci sami niebezpieczni kibice WK, którzy w liczbie kilkuset nie mogli pojechać ze względu na bezpieczeństwo do Miedzi nagle w liczbie >30k stali się bardziej bezpieczni. Haniebna, obrzydliwa i obłudna prowokacja" - napisał wściekły prezes. Gruchnęły wieści ws. kupna Górnika Zabrze przez Podolskiego. Jaśniej się nie da, zadeklarował Tego samego dnia działacz wystąpił w programie na żywo "Meczyki.pl". Miał on jasny przekaz do sympatyków gości. "Zachęcamy kibiców z Legnicy do przyjazdu do Krakowa. Błonia są bardzo duże - można zrobić grilla, zjeść kiełbaskę. Na pewno będą dobrze się tam bawić" - przyznał prosto z mostu, wbijając zarazem szpilkę. To prawdopodobnie nie koniec tej sprawy. Wszystko musi wyjaśnić się do 29 maja. Tego dnia o godzinie 21:00 wybrzmi pierwszy gwizdek arbitra.