- Dziś raport medyczny jest wyjątkowo krótki - zaczęła konferencję prasową Karolina Biedrzycka, rzecznika prasowa klubu. Rzeczywiście, tak dobrej sytuacji kadrowej trener Gula' w tym sezonie jeszcze nie miał. Poza kadrą będzie tylko Alan Uryga, która w maju przeszedł operację i powoli wraca do siebie. - Już trenuje z fizjoterapeutą i trenerem przygotowania fizycznego, więc mały krokami będzie do nas wracał - ciszy się Gul’a. W niedzielę szkoleniowiec będzie mógł za to liczyć na Gieorgija Żukowa, który w sparingu z Napoli złamał jedną z kości dłoni i do tej pory nie był brany pod uwagę przy ustalaniu składu. - Żukow trenował bez kontaktu, ale wykonywał wszystkie pozostałe ćwiczenia, więc jest gotowy do meczu. W sobotę rano mamy jeszcze trening. Są jakieś drobne problemy, ale liczę, że do meczu wszyscy będą gotowi - zaznacza Gul’a. - To są pozytywne informacje. Mamy więcej opcji i możemy reagować na to, jak będzie grał przeciwnik - dodaje Gul’a. Wisła - Legia. Kto zagra w ataku "Białej Gwiazdy"? Szkoleniowiec ból głowy może mieć także przy zestawianiu linii ataku. Do tej pory podstawowym napastnikiem był Jan Kliment, ale przed ostatnim spotkaniem z Górnikiem Łęczna zatruł się i od pierwszej minuty grał Felicio Brown Forbes. Kostarykanin spisał się bardzo dobrze, zdobył bramkę i sprawił, że dziś Gul’a ma ból głowy. - Cieszę się, że Jan jest już zdrowy i dobrze przygotowany do meczu. Na treningach pokazuje jakość. Podobnie jak Felicio, więc mamy dwóch świetnych napastników, którzy również mogą grać razem - zaznacza Gul’a. Niewykluczone jednak, że kadra Wisły jeszcze się zmieni, ponieważ nad opuszczeniem klubu podobno zastanawia się Adi Mehremić. - Okno jest otwarte, a to jest piłka nożna. Ja jednak w całości koncentruję się na najbliższym meczu - ucina Gul’a. Mecz Wisła Kraków - Legia Warszawa w niedzielę o godz. 15.30, relacja w Interii. PJ