Nice I liga - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! Oba zespoły przystąpiły do spotkania w mocno przebudowanych składach. I w jedenastce z Sosnowca i w ekipie z Grudziądza wystąpiło wielu pozyskanych latem zawodników, jak bramkarz Dawid Kudła, Szymon Lewicki, Mateusz Cichocki czy Adam Banasiak w zespole Zagłębia czy Wojciech Małecki, Michael Olczyk czy fiński napastnik Ville Salmikivi w Olimpii. 27-letni Banasiak jeszcze kilka tygodni temu był zawodnikiem zespołu z Grudziądza, dziś debiutował w sosnowieckich barwach. Obie drużyny zaczęły ofensywnie i od pierwszej minuty sporo działo się i pod jedną i pod drugą bramką. W 7 minucie, po składnej akcji gości, do siatki o mało co nie trafił środkowy obrońca Zagłębia Arkadiusz Jędrych. Skończyło się na rzucie rożnym dla Olimpii. W chwilę później składnej akcji miejscowych nie wykorzystał Banasiak. Z kolei w 11 minucie sytuacji sam na sam z dobrze interweniującym Małeckim nie wykorzystał Lewicki. To, jak się okazało, była najlepsza okazja w I połowie do zdobycia bramki. Cztery minuty później błysnął Banasiak. Huknął z ponad dwudziestu metrów pod poprzeczkę, tak, że bramkarz Olimpii z trudem sparował piłkę na rzut rożny. Kolejna jego "bomba" kilka minut później przeszła ponad bramką. W odpowiedzi groźnie z dystansu uderzał Marcin Kaczmarek, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. Z czasem Zagłębie zdobyło sporą przewagę w środku pola, zamykając przyjezdnych na swojej połowie, gospodarze nie umieli jej jednak udokumentować celnym trafieniem. Nic więc dziwnego, że na przerwę oba zespoły schodziły z bezbramkowym rezultatem. Po przerwie miejscowi dalej mieli przewagę, atakowali, ale bez efektu. W 53 minucie zza pola karnego strzelał Tomasz Nowak, ale piłka minęła cel. W odpowiedzi celnie uderzał Michalik, ale Kudła był na miejscu. Zaraz potem dobrą akcję przeprowadził duet Banasiak - Łuczak, ale ponownie na miejscu byli skutecznie interweniujący obrońcy Olimpii. W 61 minucie powinno było w końcu być 1-0 dla sosnowiczan. Po składnej akcji celnie trafił Banasiak, ale piłka została zablokowana tuż przed linią bramkową. Piłkarze Zagłębia awizowali w tej sytuacji rękę jednego z zawodników Olimpii, ale sędzia nie dopatrzył się przewinienie. Zaraz potem "na wiwat" uderzał Łuczak. Po godzinie, na murawie w obu zespołach pojawili się afrykańscy gracze, Eusebio Bancessi z Gwinei Bissau w jedenastce z Grudziądza i reprezentant Angoli Alexandre Christovao w Zagłębiu. Goście kiedy mogli, to kontratakowali. W 76 minucie przymierzył aktywny Kaczmarek, ale bramkarz miejscowych był na miejscu. Pięć minut później groźnie z woleja, tuż na poprzeczką, uderzał rezerwowy Wołodymyr Kowal. W końcówce przyjezdni poczynali sobie znacznie odważniej i pod bramką Kudły raz za razem było nerwowo. W końcu w 85 minucie zrobiło się 1-0 dla Olimpii. Z rzutu rożnego dokładnie dośrodkował Daniel Feruga, a wysoki Marcin Woźniak głową przymierzył tak dokładnie, że bramkarz Zagłębia musiał wyciągać piłkę z siatki. Jak się okazało był to decydujący moment spotkania. Olimpia nie dała już sobie wbić gola i odniosła cenną wyjazdową wygraną 1-0. Z Sosnowca, Michał Zichlarz Zagłębie Sosnowiec – Olimpia Grudziądz 0-1 (0-0) Bramka: 0-1 Marcin Woźniak (85.) Żółte kartki: Sebastian Milewski, Wojciech Łuczak, Tomasz Nowak - Zagłębie. Marcin Woźniak, Kamil Kurowski - Olimpia. Sędziował: Artur Aluszyk (Szczecin). Widzów: 2000 Zagłębie: Dawid Kudła - Konrad Wrzesiński, Arkadiusz Jędrych, Mateusz Cichocki, Żarko Udovicić (65, Alexandre Christovao)- Tomasz Nawotka (67, Nuno Malheiro), Sebastian Milewski, Tomasz Nowak, Wojciech Łuczak, Adam Banasiak (75, Robert Sulewski) - Szymon Lewicki. Olimpia: Wojciech Małecki - Michael Olczyk, Matic Zitko, Marcin Woźniak, Miha Goropevsel - Damian Michalik, Robert Janicki (77, Wołodymyr Kowal), Kamil Kurowski, Daniel Feruga (90, Tomasz Wełna), Marcin Kaczmarek - Ville Salmikivi (60, Eusebio).