Nice I liga - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! Przed meczem w Bielsku-Białej odbyła się miła uroczystość. Klubowe władze Podbeskidzia wręczyły pamiątkową koszulkę i paterę, jednemu z najlepszych piłkarzy w historii Górali, byłemu królowi strzelców Ekstraklasy Robertowi Demjanowi, który latem pożegnał się z klubem. W składzie "Niebieskich" debiut zaliczył Santiago Villafane, były piłkarz argentyńskiego Boca Juniors i rezerw Realu Madryt. Z kolei Brazylijczyk Mello wszedł na boisku w drugiej połowie. Dla niego dzisiejsze spotkanie też było debiutem w niebieskich barwach. Pierwsze minuty to przewaga gospodarzy. W 5. minucie z dystansu mocno uderzał Dimitar Iliev, ale skończyło się tylko na rzucie rożnym dla miejscowych. W chwilę później "Górale" powinni prowadzić, ale nikt nie zdołał przyłożyć nogi do zagranej wzdłuż linii bramkowej piłki przez Pawła Tomczyka z prawej strony. W 9. minucie Podbeskidzie stworzyło kolejną doskonałą okazję. Do dobrze dośrodkowanej z rożnego piłki przez Łukasza Sierpinę najwyżej wyskoczył Szymon Sobczak, tyle tylko, że z kilku metrów trafił wprost w dobrze ustawionego bramkarza Ruchu. Trzy minuty później celnym uderzeniem popisał się Sierpina, ale i tym razem Libor Hrdliczka był na miejscu. Bielszczanie atakowali i za wszelką cenę dążyli do zdobycia bramki. Szczególnie aktywny na lewej stronie był kapitan zespołu Łukasz Sierpina. Ruch miał natomiast problemy z wyprowadzeniem piłki ze swojej połowy, a nieliczne ataki kończyły się na obronie "Górali". W 23. minucie gospodarze wywalczyli karnego. W polu karnym gości Mateusz Zawal zupełnie niepotrzebnie sfaulował Ilieva. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł sam poszkodowany i pewnie umieścił piłkę w siatce. 1-0 i zasłużone prowadzenie drużyny prowadzonej przez Adama Noconia. Po stracie bramki goście wreszcie obudzili się i zaczęli odważniej atakować. Vilim Posinković główkował jednak niecelnie, w podobny sposób uderzał też Maciej Urbańczyk. Z kolei w 38. minucie z wolnego groźnie strzelił Bartosz Nowak. W odpowiedzi, również ze stałego fragmentu gry, celnie wypalił Sobczak, ale Hrdliczka zdołał sparować piłkę. W 53. minucie doskonałą okazję, po świetnym prostopadłym zagraniu najlepszego na boisku Ilieva, miał Tomczyk, ale Trojakowi udało się zażegnać niebezpieczeństwo. Goście starali się po przerwie atakować, ale niewiele z tego wychodziło. Debiutujący w ligowym meczu w barwach Podbeskidzia Wojciech Fabisiak, był przez długie momenty bezrobotny. Niewiele wnosiły też zmiany dokonywane przez trenera "Niebieskich". - Chorzów grać, ku... mać! - krzyczało w końcówce prawie 2 tysiące fanów Ruchu obecnych na bielskim stadionie. Chorzowianie byli jednak zupełnie bezradni w ataku. W samej końcówce próbował Mello, ale bez efektu. Piłka po jego strzale przeleciała nad poprzeczką. Ostatecznie skończyło się na wygranej bielszczan 1-0. To pierwsza ich wygrana w tym sezonie. Po pięciu kolejkach mają na koncie cztery punkty. Ruch przegrał z kolei czwarty mecz w tym sezonie i na koncie ma minus 2 punkty. Nie wróży to dobrze pracy w Chorzowie klubowej legendzie na trenerskiej ławce Krzysztofowi Warzysze. Michał Zichlarz, Bielsko-Biała Podbeskidzie Bielsko-Biała - Ruch Chorzów 1-0 (1-0) Bramka - 1-0 Dimitar Iliev (24. karny). Żółta kartka: Szymon Sobczak, Valerijs Sabala - Podbeskidzie. Miłosz Trojak, Mateusz Hołownia, Adam Setla - Ruch. Sędziował: Kornel Paszkiewicz (Wrocław). Widzów: 6451. Podbeskidzie: Wojciech Fabisiak - Paweł Oleksy, Kamil Wiktorski, Mariusz Malec, Paweł Moskwik - Szymon Sobczak (71. Miłosz Kozak), Łukasz Hanzel, Dimitar Iliev, Adrian Rakowski, Łukasz Sierpina (90. Tomasz Podgórski) - Paweł Tomczyk (76. Valerijs Sabala). Ruch: Libor Hrdliczka - Santiago Villafane (85. Mello), Kacper Czajkowski, Miłosz Trojak, Mateusz Hołownia - Miłosz Przybecki, Mateusz Zawal, Maciej Urbańczyk, Bartosz Nowak, Kamil Słoma (76. Gracjan Komarnicki) - Vilim Posinković (69. Adam Setla).