Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! Przed sezonem Gieksa miała walczyć o awans. Tymczasem po 9 kolejkach drużyna z Katowic, z dziewięcioma punktami na koncie, jest na zaledwie 15 miejscu w tabeli. GKS przegrał 6 z 9 ligowych gier, a wczoraj odpadł też z rozgrywek o Puchar Polski, ulegając u siebie Cracovii 1-3. Nie wiadomo, co będzie dalej z zarządem, co z trenerem Piotrem Piekarczykiem i nie radzącym sobie z dyrektorowaniem Grzegorzem Proksą. "Zdajemy sobie sprawę, że bilans naszych spotkań w obecnym sezonie jest daleki od oczekiwań. Postawa zespołu i efekty pracy osób, które są współodpowiedzialne za wyniki, budzą nasze niezadowolenie. Rozumiemy rozczarowanie kibiców, bo sami oceniamy podobnie postawę GKS-u. Nie chcemy podejmować żadnych pochopnych decyzji. Jednak w związku z tym, że czujemy się współodpowiedzialni za obecny stan rzeczy, postanowiliśmy oddać się do dyspozycji rady nadzorczej spółki. W trakcie jej środowego posiedzenia poszukamy rozwiązań, które sprawią, by GKS Katowice wreszcie zaczął grać na miarę oczekiwań, a obecny sezon nie okazał się dla klubu stracony" - napisali w oświadczeniu prezes Wojciech Cygan i wiceprezes Marcin Janicki. W klubie niewykluczone są zmiany personalne. Możliwe są na ławce trenerskiej i w dyrektorskim gabinecie. Pod ostrzałem jest szczególnie dyrektor sportowy Grzegorz Proksa. Decyzje mogą zapaść już dziś po południu. Wczorajszy mecz Gieksy w Pucharze Polski oglądał m.in. Dariusz Dudek. Niewykluczone, że młodszy z braci Dudków, który nie tak dawno skończył kurs i posiada już licencję UEFA Pro, wkrótce znajdzie zatrudnienie w katowickim klubie. 1. liga: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz Michał Zichlarz