Polonia Warszawa awans do Fortuna I Ligi zapewniła sobie już wcześniej. Przed ostatnią kolejką zajmowała fotel lidera i żadna siła nie mogła już jej tej pozycji pozbawić. Mecz z Motorem Lublin stanowić miał 90-minutową celebrację powrotu na zaplecze Ekstraklasy. Tymczasem z trybun wiało chłodem, a w trakcie spotkania opublikowano oświadczenie podpisane przez prezesa warszawskiego klubu. Polonia Warszawa ponownie w 1. lidze. Drugi awans z rzędu "Siły wrogo nastawione do Polonii". Czego policja szukała przy Konwiktorskiej? "Nie rozumiemy i nie zgadzamy się na zachowanie policji, która uniemożliwiła Wam odpowiednie świętowanie naszego wielkiego dnia. Wyrażamy stanowczy sprzeciw kolejnemu aktowi złośliwości ze strony komendy, który jest skierowany w naszą wspólną radość. Jednocześnie bardzo Was prosimy o doping i wsparcie drużyny w niezwykle prestiżowym meczu. Razem możemy więcej, również przeciwko siłom wrogo nastawionym do Polonii" - napisał Gregoire Nitot. Co dokładnie zaszło w Warszawie? Z nieoficjalnych doniesień wynika, że z nieznanych powodów policja zrobiła nalot na magazyn Polonii i zarekwirowała flagi w klubowych barwach. Polonia Warszawa coraz bliżej nowego stadionu. Wiceprezydent Warszawy potwierdza Powody do narzekania mieli również fani z Lublina, którzy na stadion przy Konwiktorskiej wpuszczeni zostali dopiero pod koniec pierwszej połowy. Gospodarze objęli prowadzenie w 75. minucie po bramce Pawła Tomczyka. Wyrównał tuż przed końcowym gwizdkiem Rafał Król. Dzięki temu trafieniu Motor zagra w barażach o awans do I-ligowych rozgrywek. Jego półfinałowym rywalem 7 czerwca będzie Kotwica Kołobrzeg. W drugiej parze Stomil Olsztyn zmierzy się z Wisłą Puławy. Finał rozegrany zostanie na neutralnym gruncie 11 czerwca. Zobacz końcową tabelę II ligi