Materiał zawiera linki partnerów reklamowych 2022 rok był jednym z najgorszych w historii Wisły. Drużyna z hukiem spadła z Ekstraklasy, a mimo wzmocnień i szumnych zapowiedzi w rundzie jesiennej spisała się fatalnie. Przy Reymonta celowano w walkę o awans do Ekstraklasy, tymczasem drużynie bliżej do strefy spadkowej (dziewięć punktów) niż do miejsca dającego bezpośredni awans (10 punktów). Zimą doszło jednak do rewolucji. Większościowym udziałowcem klubu został Jarosław Królewski i na stanowisku dyrektora sportowego zatrudnił Kiko Ramireza. Hiszpan w trybie błyskawicznym ściągnął pięciu swoich rodaków i tak skonstruowana drużyna ma wciąż walczyć o awans. - Nie obawiam się, że będzie to kolonia Hiszpanów oderwana od reszty. Moja w tym rola, aby współpraca pomiędzy wszystkimi zawodnikami przebiegała płynnie i w zdrowej rywalizacji. Obecnie wszystko wygląda bardzo pozytywnie - ocenia trener Radosław Sobolewski. Szkoleniowiec na warunki przygotowań nie mógł narzekać. Dzięki wsparciu kibiców drużyna miała trzytygodniowe zgrupowanie w Turcji, podczas którego mocno przebudowany zespół mógł się lepiej poznać. - Jestem w 100 proc. zadowolony z okresu przygotowawczego oraz wszystkich zmian. A także z tego, co udało się zrobić i jak dużo pracy wykonaliśmy. Weryfikacja przyjdzie jednak podczas meczu z Resovią - przyznaje Sobolewski. Krakowianie od pierwszego wiosennego spotkania będą pod sporą presją, a wszystko dlatego, że cel zespołu się nie zmienił - awans do Ekstraklasy. I nie jest to tylko życzenie władz klubu, ale zadanie, jak stawia przed sobą trener Sobolewski. - Stawianie wysoko sobie celów to nie jest arogancja i pycha, ale z mojej perspektywy - wiślaka - to rzecz naturalna. A moim celem jest awans i bardzo chcemy to zrealizować - zapowiada szkoleniowiec. Wisła Kraków - Resovia. Gdzie i kiedy oglądać mecz? Spotkanie Wisła Kraków - Resovia w piątek o godz. 20.30. Transmisja w Polsacie Sport Extra oraz na Polsat Box Go. Materiał zawiera linki partnerów reklamowych PJ