- Był to przełomowy rok. Na koszulki wróciła Biała Gwiazda, była to nasza wspólna decyzja, od tego momentu rozpoczęło się coś dobrego i trwa nadal - powiedział na początku gali prezes krakowskiego klubu Jacek Bednarz. Następnie ogłoszono rozstrzygnięcie plebiscytu. Białymi Gwiazdami zostały wyróżnione: - wydarzenie roku - Powrót Białej Gwiazdy na koszulki - odkrycie roku - Michał Miśkiewicz - najlepszy mecz roku - Wisła Kraków - Lech Poznań 2-0 (25.08.2013) - przystojniak roku - Michał Chrapek - bramka roku - Emmanuel Sarki na 2-1 w towarzyskim meczu z VfL Wolfsburg (13.10.2013) - najgorszy mecz roku - Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 5-2 (2.12.2013) - piłkarz roku - Arkadiusz Głowacki - oprawa roku - Wisła Kraków - Legia Warszawa (06.10.2013). Ponadto Specjalną Białą Gwiazdą 2013 uhonorowano dwie osoby, otrzymali ją: Szymon Czepiec - kapitan koszykarzy TS Wisła oraz Jaś Gwiazda - młody kibic, który uległ wypadkowi w drodze na mecz wiślaków. - To prawdziwy cud, dlatego pragnę wszystkim podziękować za to, że z nami byli i nas wspierali. Dziękuję bardzo - powiedziała mama Jasia, który z wrażenia nie był w stanie nic dodać. - Jest to dla mnie niezwykła niespodzianka. Zwłaszcza, że Arek Głowacki codziennie nazywa mnie brzydalem. Dziękuję za wszystkie głosy. Wesołych świąt - stwierdził z uśmiechem na twarzy przystojniak roku Michał Chrapek. Arkadiusz Głowacki po odebraniu swojej nagrody powiedział zaś: "Chciałem sprostować: Michała nazywam grubasem. Brawa należą się całej drużynie. Nie jesteśmy najlepsi w Europie, na ten moment także w Ekstraklasie. Tworzymy jednak zespół, który dla Wisły zrobi wszystko". Plebiscyt nie był jednak jedynym najważniejszym wydarzeniem tego wieczora. Równie ważna, o ile nie ważniejsza dla najmłodszych fanów Białej Gwiazdy z domu dziecka w Sieborowicach, była specjalna aukcja, podczas której można było wylicytować m.in. wyjście na kolację z wybranym piłkarzem Wisły, oficjalną piłkę Mundialu w Brazylii - Brazucę wraz z autografami piłkarzy krakowskiego klubu. - Jeśli chodzi o dom dziecka, to żadne pieniądze nie zastąpią tego, co mieć powinny. Dlatego warto pomagać choć w tak mały sposób - powiedział kierownik drużyny Jarosław Krzoska, który zakupił strój meczowy, po czym przekazał go dyrektorowi placówki. Zamiast kolacji piłkarze wybiorą się do szpitala w Prokocimiu. Taka była bowiem prośba osoby, która zwyciężyła licytację.