Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Miedź Legnica - Zagłębie Sosnowiec! Relację można było również śledzić na urządzeniach mobilnych Starcie beniaminków rozpoczęło się z wysokiego "c". Już w pierwszej akcji na listę strzelców mógł wpisać się Juan Camara, ale jego strzał z 16 m w hokejowym stylu obronił Lukasz Hroszszo. Gospodarze wyszli jednak na prowadzenie kilkadziesiąt sekund później. Zupełnie niefrasobliwie we własnym polu karnym dał się wyprzedzić rywalowi Tomasz Nawotka, a piłka po chwili trafiła do niepilnowanego Petteriego Forsella. Ten spokojnie przyjął podanie, poprawił sobie futbolówkę i uderzył do bramki od słupka! Zagłębie natychmiast ruszyło do odrabiania strat. Goście w krótkim odstępie czasu wywalczyli trzy rzuty rożne. Pierwsze dwa nie przyniosły powodzenia, ale trzeci - już tak. Sosnowiczanie rozegrali rzut rożny krótko i piłka trafiła przed pole karne do Żarko Udoviczicia. Jego centrę na bramkę zamienił Vamara Sanogo! Od tamtej pory ponownie przewagę miała Miedź. W ofensywie aktywny był zwłaszcza Henrik Ojamaa. Estończyk dwukrotnie był bliski zdobycia bramki - najpierw jednak z bramki świetnie wyszedł Hroszszo, a później strzał Ojamy trafił w Martina Totha. Po pół godzinie gry boisko z kontuzją musiał opuścić prawy obrońca Zagłębia, Giorgos Mygas. Jego miejsce zajął nominalny napastnik Giorgi Gabedawa. Mimo ofensywnej zmiany, przewagę wciąż mieli gospodarze, co udowodnił w doliczonym czasie pierwszej połowy Forsell. Ponownie akcję rozprowadził aktywny Ojamaa, ale to nie Forsell był adresatem jego podania w pole karne. Piłkę niefortunnie odbił jednak Toth i Fin bez namysłu uderzył na bramkę Zagłębia. To już 12. gol napastnika Miedzi w tym sezonie! Po godzinie gry stadion w Legnicy raz jeszcze zareagował entuzjastycznie, gdy sędzia Paweł Raczkowski podyktował rzut karny na korzyść gospodarzy. Po kolejnej akcji Ojamy ręką w polu karnym rzekomo zagrał Toth, ale po raz kolejny system VAR spisał się bez zarzutu. Sędzia obejrzał powtórki, które wyraźnie pokazały zagranie plecami, a nie ręką i decyzja o "jedenastce" została anulowana. Dziesięć minut później sytuacja się odwróciła. Po łatwej stracie piłki przez Miedź Kornel Osyra sfaulował Nawotkę i arbiter podyktował rzut karny pod drugą bramką! Odpowiedzialność na swoje barki wziął Sanogo i z zimną krwią wykorzystał rzut karny. 2-2! Kilka minut później hat-tricka mógł skompletować Forsell. Po jego strzale piłka już minęła bramkarza, ale na linii bramkowej zatrzymał ją Mateusz Cichocki! W doliczonym czasie gry szalę zwycięstwa na swoją korzyść mogło przechylić Zagłębie. Po dośrodkowaniu Udoviczicia akcję zamknął Gabedawa, jednak zabrakło mu precyzji, by ekwilibrystycznie umieścić piłkę w bramce. Chwilę później zaatakowała Miedź, ale niepilnowany Borja Fernandez z 10 m uderzył ponad bramką. Remis nie jest rewelacyjnym wynikiem dla żadnej z drużyn. Miedź ma tylko cztery punkty przewagi nad przedostatnią w tabeli Arką Gdynia, która swój mecz rozpocznie o godzinie 18. Zagłębie okupuje ostatnie miejsce i do bezpiecznej pozycji traci sześć punktów. Podobnie jednak jak Arka, Górnik Zabrze i Śląsk Wrocław swoje mecze 31. kolejki dopiero rozegrają wieczorem. Wojciech Górski Miedź Legnica - Zagłębie Sosnowiec 2-2 (2-1) Bramki: 1-0 Forsell (4.), 1-1 Sanogo (11.), 2-1 Forsell (45+2.), 2-2 Sanogo (71. - z rzutu karnego). Terminarz i tabela grupy mistrzowskiej EkstraklasyTerminarz i tabela grupy spadkowej Ekstraklasy