Kliknij, by przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Miedź Legnica - Wisła Płock Zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne z meczu Miedź - Wisła Spotkanie w Legnicy nie zapowiadało się na wielkie widowisko, choć jego waga była ogromna. Wisła Płock w siedmiu wcześniejszych spotkaniach zdobyła zaledwie dwa punkty i trafiła do strefy spadkowej. Z kolei Miedź wyprzedzała "Nafciarzy" jedynie o punkt i chciała przełamać serię czterech meczów bez strzelonego gola. Kibice, którzy wybrali się na mecz, nie powinni jednak żałować swojego wyboru. Gra toczyła się w niezłym tempie, a piłkarze obu drużyn potrafili wykreować kilka groźnych sytuacji. Jako pierwsi dobrą okazję do zdobycia gola mieli "Nafciarze", gdy z rzutu wolnego z 17 metrów uderzał Semir Stilić. Bośniak uderzył miękko nad murem, ale i nad poprzeczką. Minutę później Grzegorz Kuświk znalazł się oko w oko z Łukaszem Sapelą, lecz w znakomitej sytuacji uderzył obok bramki. Niewykorzystane sytuacje zemściły się na podopiecznych Kibu Vicuny i chwilę później bramkę zdobyła Miedź. Po idealnie rozegranym kontrataku Omar Santana gnał sam na bramkę od połowy boiska i gdy miał przed sobą bramkarza, wyłożył piłkę Pawłowi Zielińskiemu. Ten musiał trafić do pustej bramki - 1-0. Od tamtej pory beniaminek miał przewagę, a udokumentować mogli ją strzałami głową Mateusz Szczepaniak, czy Joan Roman, ale ich uderzenia nie wpadły do bramki. W końcówce pierwszej połowy znów przebudziła się Wisła. Najpierw pomógł jej Aleksandar Miljković, który po głębokim dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzył piłkę tyłem głowy w kierunku własnej bramki i zdobył samobójczego gola! W doliczonym czasie prowadzenie "Nafciarzom" powinien dać Kuświk, lecz znów przegrał pojedynek sam na sam z Sapelą. W drugiej połowie Wisła spuściła z tonu i przegrała właściwie na własne życzenie. Najpierw bardzo blisko kuriozalnego samobója był Angel Garcia, który klatką piersiową zgrał piłkę do bramkarza, który akurat wychodził z bramki. Thomas Daehne minął się z piłką i w ostatniej chwili Garcia dobiegł do własnego podania i wybił piłkę z linii bramkowej. Kwadrans przed końcem defensywa "Nafciarzy" skompromitowała się raz jeszcze. Tym razem zupełnie niegroźny strzał oddał Mateusz Szczepaniak, ale Daehne wypuścił piłkę z rąk i ta trafiła prosto do bramki Wisły! Dzięki wygranej Miedź przesunęła się na 12. miejsce w tabeli i ma już cztery punkty przewagi nad Wisłą Płock. Drużyna Kibu Vicuny wyprzedza w tabeli już tylko Zagłębie Sosnowiec. Wojciech Górski Miedź Legnica - Wisła Płock 2-1 (1-1) Bramki: 1-0 Zieliński (23.). 1-1 Miljković (44. - bramka samobójcza), 2-1 Szczepaniak (75.). Żółta kartka - Miedź Legnica: Mateusz Szczepaniak, Fabian Piasecki. Wisła Płock: Alan Uryga, Igor Łasicki, Bartłomiej Sielewski. Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów 4 008. Miedź Legnica: Łukasz Sapela - Grzegorz Bartczak, Bozo Musa, Aleksandar Miljkovic - Paweł Zieliński, Omar Santana (90. Rafał Augustyniak), Borja Fernandez, Juan Camara - Joan Roman (84. Henrik Ojamaa), Mateusz Szczepaniak - Petteri Forsell (73. Fabian Piasecki). Wisła Płock: Thomas Daehne - Cezary Stefańczyk, Alan Uryga, Igor Łasicki, Angel Garcia - Bartłomiej Sielewski (71. Ariel Borysik), Damian Rasak - Justinas Marazas (46. Jakub Łukowski), Semir Stilic (66. Oskar Zawada), Nico Varela - Grzegorz Kuświk. Po meczu powiedzieli: Jose Antonio Vicuna (trener Wisły): "To był taki mecz, że Miedź miała więcej piłkę, ale sytuacje bramkowe były po obu stronach. W pierwszej połowie dwie doskonałe okazje miał Grzesiek Kuświk, ale niestety ich nie wykorzystał. Po naszym stałym fragmencie gry i kontrataku Miedź strzeliła pierwszego gola. Później my po rzucie rożnym doprowadziliśmy do remisu. Druga połowa była bardziej wyrównana, więcej operowaliśmy piłką i nie było tylu sytuacji, co do przerwy. Pamiętam właściwie tylko jedną, kiedy bronił Thomas Daehne. Później straciliśmy drugą bramkę po błędzie, i chociaż próbowaliśmy doprowadzić do remisu, to przegraliśmy mecz". Dominik Nowak (trener Miedzi): "Nie chcę tego spotkania oceniać pod względem piłkarskim. W wielu sytuacjach +wojskowych+ pokazaliśmy determinację, walkę o piłkę i zespół pokazał, że zasługuje na wielki szacunek. A to jest dla mnie bardzo istotne. Spotkanie miało duży ciężar gatunkowy. Możemy z niego wyciągnąć wiele wniosków o grze w defensywie, ale też w ofensywie i na pewno to zrobimy. Ale tak na gorąco, to mogę przyznać, że jestem szczęśliwy z wygranej. Na pewno jest to dopiero początek, ale te trzy punkty zdobyte bezpośrednio w meczu z bezpośrednim rywalem w tabeli są bardzo ważne. Dziękuję kibicom za wsparcie. Derby były dla nas bolesne, ale kibice pokazali, że dwunasty zawodnik pozwoli nam walczyć o utrzymanie ekstraklasy dla Legnicy, a my zrobimy wszystko, ale ten cel zrealizować".Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy Typuj wyniki spotkań Ekstraklasy!