W siódmej ligowej kolejce, w derbowym meczu z KGHM Zagłębiem Lubin, środek pomocy Miedzi stanowili Augustyniak, Santana i Marquitos. Spisali się znakomicie i to w dużej mierze dzięki nim legniczanie wygrali 2-0. Ten ostatni zdobył nawet wówczas gola. Już jednak w tamtym spotkaniu z powodu urazu boisko musiał opuścić Santana. Kolejkę później w pojedynku z Wisłą Płock to samo przydarzyło się Augustyniakowi, a w ostatnim meczu z Lechem w Poznaniu już po 19 minutach zszedł Marquitos. W międzyczasie legniczanie mierzyli się jeszcze z Legią Warszawa i też mieli w tym starciu problemy zdrowotne. - Rafał z Legią zagrał na środkach przeciwbólowych. Z Lechem już jednak nie wystąpił, bo nie chcieliśmy ryzykować, że uraz się pogłębi. Najpoważniejsza jest teraz sytuacja z Marquitosem, który ma złamaną kość śródstopia i czeka go zabieg oraz kilka tygodni pauzy. Straciliśmy cały środek pomocy, który zaczynał coraz lepiej funkcjonować – powiedział rzecznik Miedzi Tomasz Brusiło. W piątek beniaminek podejmie Piasta Gliwice i na al. Orła Białego liczą, że przynajmniej jeden z dwójki Santana – Augustyniak do tego czasu się wyleczy. - W tej chwili szanse są pół na pół, że któryś z nich zagra. Ostateczna decyzja zapewne zapadanie w piątek – krótko skomentował Brusiło. Miedź po dziesięciu kolejkach ma na koncie 11 punktów i zajmuje 11. miejsce. Początek meczu w piątek o godz. 18.