Kliknij, by przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Miedź Legnica - Arka Gdynia Zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne z meczu Miedź - Arka Miedź zaliczyła obiecujące wejście do Ekstraklasy, gdy po siedmiu kolejkach była bliska górnej połowy tabeli. Potem przyszła jednak zadyszka, drużyna Dominika Nowaka przestała wygrywać i wpadła do strefy spadkowej. Potężnym znakiem ostrzegawczym, że coś idzie nie tak, była klęska 0-5 ze Śląskiem Wrocław. Pierwsza połowa w wykonaniu legniczan nie dała żadnych powodów do tego, by myśleć, że idzie ku lepszemu. Miedź szybko straciła gola, a potem nie potrafiła zagrozić bramce rywala. Przed przerwą gospodarze oddali tylko jeden celny strzał, z którym Steinbors nie miał żadnego problemu. A Arka? Grała spokojnie, starając się kontrolować przebieg meczu. Gdy już w 11. minucie piłka dość przypadkowo spadła pod nogi Michała Janoty w polu karnym, a ten umieścił ją w bramce, podopieczni Zbigniewa Smółki zyskali komfort psychiczny, co znalazło odbicie w ich grze. Aktywny z prawej strony był duet Damian Zbozień - Mateusz Młyński, ale w oczy rzucał się brak Luki Zarandi, który pauzował z powodu żółtych kartek. A skoro już o kartkach mowa, to sędzia oszczędził w pierwszej połowie Michała Nalepę, który bardzo brutalnie zaatakował Łukasza Gargułę. Choć arbiter mógł sięgnąć po czerwony, z kieszeni wyjął tylko żółty kartonik. Dziesięć minut po zmianie stron ponownie błysnął Janota, który niemiłosiernie "zakręcił" w polu karnym Franem Cruzem. Przed utratą gola Miedź uchroniła jedynie interwencja Grzegorza Bartczaka, który w ostatniej chwili zablokował strzał. Na pierwszą dobrą akcję swoich ulubieńców kibice Miedzi czekali ponad godzinę. Dopiero wówczas z dystansu mocno uderzył Petteri Forsell, a jego strzał próbował dobijać Mateusz Szczepaniak. W obu przypadkach świetnie w bramce spisał się jednak Pavels Steinbors. Prawdziwy koncert Arka dała kwadrans przed końcem, gdy Maciej Jankowski dostał świetne podanie na lewą stronę, skąd zacentrował na głowę wprowadzonego z ławki Nabila Aankoura. Dżoker w talii trenera Smółki zaatakował piłkę "szczupakiem" i umieścił piłkę w bramce! Chwilę później Jankowski przebił wyczyn kolegi, podwyższając na 3-0 w jeszcze lepszym stylu. Po nieudanym wybiciu piłka spadła pod jego nogi na 16 m, a napastnik Arki precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w samym okienku bramki! Arka dzieło zniszczenia dopełniła w samej końcówce meczu. Z rzutu rożnego Janota krótko zagrał do Adama Dei, ten dośrodkował, a Zbozień zwieńczył dzieło golem! Gdynianie zasłużyli dziś na słowa uznania - bezlitośnie wypunktowali rywala, praktycznie przez cały czas kontrolując spotkanie. Miedź zaś w ostatnich trzech meczach notuje bilans bramek 0-9 i nie wygrała już od ośmiu spotkań. Jak na kryzys zareagują włodarze beniaminka? Trener Dominik Nowak z pewnością zaczął niepokoić się o swoją posadę. Wojciech Górski Miedź Legnica - Arka Gdynia 0-4 (0-1) Bramki: 0-1 Janota (11.), 0-2 Aankour (74.), 0-3 Jankowski (77.), 0-4 Zbozień (88.). Żółta kartka - Miedź Legnica: Artur Pikk, Aleksandar Miljkovic, Wojciech Łobodziński, Juan Camara. Arka Gdynia: Michał Nalepa. Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów 4 726. Miedź Legnica: Anton Kanibołocki - Paweł Zieliński, Fran Cruz, Grzegorz Bartczak, Artur Pikk (79. Juan Camara) - Henrik Ojamaa (64. Fabian Piasecki), Borja Fernandez (56. Wojciech Łobodziński), Aleksandar Miljkovic, Łukasz Garguła, Mateusz Szczepaniak - Petteri Forsell. Arka Gdynia: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Luka Maric, Frederik Helstrup, Adam Marciniak - Mateusz Młyński (61. Rafał Siemaszko), Adam Deja, Michał Nalepa (76. Adam Danch), Michał Janota, Maciej Jankowski - Aleksandyr Kolew (70. Nabil Aankour).Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Ranking Ekstraklasy - sprawdź!