Wisła Kraków stawia sprawę otwarcie - dla niej sytuacja nie uległa żadnej zmianie i Jovanović, który ponad roku wypadł z gry po wykryciu choroby serca, nie jest zdolny do gry. - Na razie w sytuacji Jovanovicia opieramy się jedynie na doniesieniach serbskich mediów. Zarówno zawodnik, jak i jego menadżer się z nami nie skontaktowali - powiedział nam rzecznik Wisły Maksymilian Michalczak. - Decyzję o rozwiązaniu kontraktu podjęliśmy na podstawie orzeczenia polskich lekarzy i kilkukrotnych badań, jakie Marko przeszedł w Polsce - przypomina Michalczak. - Zgodę na grę zawodnika w ekstraklasie musi wydać lekarz polski, a takiej zgody Marko przez ponad rok, mimo wielu badań, nie otrzymał - podkreśla rzecznik.