Paweł Czado: Ruch w zeszłym sezonie grał fantastycznie, bił wszelkie rekordy zwycięstw z rzędu, ale nie wolno chyba zapominać, że to był tylko czwarty poziom rozgrywkowy. Teraz, po awansie, będzie pewnie trudniej. W 1989 roku Ruch jako beniaminek poziom wyżej zrobił majstra, ale takie sytuacje nie zdarzają się często. Może należy myśleć w pierwszym sezonie przede wszystkim o utrzymaniu?Mariusz Śrutwa: - Nie można tego porównywać. Co innego ówczesna ekstraklasa, co innego dzisiejsza III liga. Zgadzam się z tym co pan mówi. W zeszłym sezonie Ruch grał w takiej trochę dziwnej lidze, bo porządnych zespołów było może trzy-cztery, niczego nie ujmując pozostałym. Słowa "Ruch Chorzów" elektryzowały wszystkich w tej stawce, a kiedy niektóre drużyny przyjeżdżały na mecz na Cichą - pętało im to nogi. Liga wyżej to już prawie profesjonalna liga gdzie jest już więcej piłkarzy, którzy potrafią na boisku dobrze kopnąć piłkę. Tu jest już więcej poukładanych zespołów, które mają już jakieś budżet i aspiracje. Już nikt nie będzie zajmował się faktem, że Ruch jest beniaminkiem lecz będzie uważało się, że Ruch jest ciągle faworytem, bo...Bo to Ruch.- ...bo to Ruch, no właśnie. Trudno się temu dziwić, ale to może jednak być łatka dla piłkarzy. W kadrze jest przecież wielu młodych a będą musieli udźwignąć ogromną presję. Oby to się udało. Też jednak uważam, że ten pierwszy sezon w II lidze wcale może nie być taki prosty.Rozmawiam z byłym napastnikiem więc spytam o byłych napastników. Jest Michał Biskup, jest nowo sprowadzony Daniel Szczepan. Przydałby się Ruchowi jeszcze jakiś napastnik?- Każdy kto potrafi grać w piłkę by się w Ruchu przydał, nie tylko napastnik. Wszystkie mecze w lidze niżej były rozgrywane do jednej bramki, tu już tak nie będzie. No i zobaczymy jak duża rola w zespole jest tego napastnika. Biskup w zeszłym sezonie kilka bramek strzelił, ale należy pamiętać, że wcześniej miał dłuższą przerwę w graniu. A Szczepan? W zeszłym sezonie zdobył dla Jastrzębia sześć goli w lidze - Zobaczymy jak mu pójdzie, zobaczymy co da Ruchowi. Uważam, że napastnik powinien strzelać co najmniej kilkanaście bramek w każdym sezonie żeby mówić, że jest napastnikiem. Nie chodzi o to żeby coś tam strzela. Jest u nas skłonność - czemu się dziwię - mówić o kimś, że jest cudownym napastnikiem, a kiedy spojrzymy w jego CV okazuje się, że grał w dziesięciu klubach, w których zdobył łącznie dwadzieścia bramek, w każdy po dwie... Jestem więc ostrożny w ferowaniu wyroków. Piłkarze najpierw muszą się sprawdzić, muszą udowodnić, że dają radę a presja na pewno będzie ogromna a oczekiwania kibiców - jeszcze większe.Zauważam, że odżywa moda na Ruch, mimo gry w niskiej lidze, kibice znowu chodzili na jego mecze, znowu mówi się o niebieskich...- Duży plus dla obecnego grona zarządzająco-dowodzącego za to, że coś takiego spowodowali. Na pewno wszystko co dzieje się teraz wokół klubu jest pozytywne, robi się dużo fajnych akcji marketingowo-promocyjnych. Na stadionie jest przyjemna atmosfera, to nie ulega wątpliwości. Mam nadzieję, że szczebel centralny nie spowoduje, że powypadają kolejne trupy z szafy a może tak się zdarzyć... Mam też nadzieję, że kilka trudnych kwestii - choćby układ ratalny, według którego Ruch spłaca dawne zobowiązania, a wygląda na to, że jest zawieszony czy też zbyt duża moim zdaniem ilość wypuszczonych akcji, co może stać się problemem przy ściąganiu poważnego inwestora - zostanie uporządkowanych.