Jak poinformował Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl, <a class="db-object" title="Łukasz Gikiewicz" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-lukasz-gikiewicz,sppi,39304" data-id="39304" data-type="p">Łukasz Gikiewicz</a> już w sobotę przyleci do Rzeszowa, by zacząć trenować z tamtejszą <a class="db-object" title="Resovia" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-resovia,spti,8079" data-id="8079" data-type="t">Resovią</a>. Klubowi działacze zaproponowali środkowemu napastnikowi kontrakt. Nie wiadomo jeszcze, czy zostanie podpisany. Z pewnością przyjazd do ośrodka treningowego jest jednak dobrym prognostykiem w tej kwestii. Ostateczna decyzja ma zapaść "w najbliższym czasie". Gikiewicz wraca do Polski po niemal 10 latach Niedawno Włodarczyk podawał, że zawodnikiem interesuje się również Radunia Stężyca, mówiło się również o rezerwach Rakowa Częstochowa. 35-latek również na inne oferty. Ma nie być nastawiony na warunki finansowe, lecz ciekawy projekt sportowy. Wciąż chce grać na wysokim poziomie. Resovia obecnie jest na 14. miejscu Fortuna I ligi. Ma na koncie 17 punktów, nad strefą spadkową ma zaledwie dwa "oczka" przewagi. Gikiewicz od czerwca pozostaje bez klubu. Jego ostatnim pracodawcą było indyjskie Chennaiyin FC. W swojej karierze grał w Arabii Saudyjskiej, Bahrajnie, Tajlandii czy Bułgarii. Ostatni raz na polskich boiskach grał w sezonie 2012/13. Odszedł wtedy ze Śląska Wrocław, z którym rok wcześniej zdobył mistrzostwo kraju. Wygląda na to, że wielu egzotycznych kierunkach przyszedł czas na powrót do ojczyzny na stałe.