W dwóch ostatnich potyczkach ligowych łodzianie doznali bolesnych porażek, nie zdobywając choćby jednej bramki. Najpierw było domowe 0-3 z Jagiellonią Białystok, zaraz potem wyjazdowe 0-4 ze Śląskiem Wrocław. Fani beniaminka stracili cierpliwość. Ich wizyta na klubowych obiektach treningowych nie miała charakteru najazdu. Została wcześniej uzgodniona. Rozmowa obu stron nie przypominała jednak towarzyskiej pogawędki. Piłkarze musieli wytłumaczyć się z fatalnej postawy na boisku. Przepytany został również trener Wojciech Stawowy. W klubie pracuje od 4 maja. Pod jego wodzą drużyna rozegrała cztery mecze i zdobyła ledwie punkt.