W poniedziałek, na zakończenie 10. kolejki Ekstraklasy, ŁKS przegrał 1-3 na wyjeździe z Zagłębiem Lubin i zamyka ligową tabelę. Rozpędzony beniaminek z Łodzi świetnie zaczął sezon, remisując z Lechią Gdańsk i wygrywając na wyjeździe z Cracovią. Na tym jednak lista sukcesów się skończyła. Ekipa Moskala notuje szokującą serię ośmiu ligowych porażek. - Kolejna porażka. Czasami wygląda to tak, jakbyśmy sami podcinali sobie gałąź, na której siedzimy - mówił załamany Moskal po porażce z Zagłębiem. - Szukamy pewności w grze i mieliśmy nadzieję, że po zwycięstwie w Pucharze Polski przełamiemy serię porażek w lidze. Zaczęliśmy dobrze mecz, ale sposób, w jaki tracimy bramki, naprawdę nie przystoi - podkreślił trener ŁKS-u. - Drugą połowę również dobrze zaczęliśmy, zdobyliśmy gola kontaktowego, ale znowu sami sobie odbieramy nadzieję. I znowu w taki sposób, który nie może na tym poziomie się przydarzyć. Trudno mi jest powiedzieć cokolwiek więcej - komentował szkoleniowiec. - Na pewno to nie jest wszystko, co mam do powiedzenia, ale tylko tymi zdaniami mogę się z państwem podzielić - tajemniczo zakończył Moskal. Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz WS