Tradycyjnie spore przetasowania szykują się jak w każdym oknie transferowym w Lechii Gdańsk. Umowa obrońcy Filipa Mladenovicia z Lechią wygasa 30 czerwca, a wśród nowych pracodawców pojawiały się już tropy greckie, tureckie, rosyjskie, a nawet hiszpańskie. Ostatnio transferowa saga przybrała swojski kierunek. Usługami serbskiego obrońcy mocno zainteresował się aktualny lider tabeli PKO Ekstraklasy, Legia Warszawa (więcej TUTAJ!). Przybycie Mladenovicia na Łazienkowską byłoby całkiem logiczne w świetle możliwego odejścia dotychczasowego lewego obrońcy Legii, Michała Karbownika. Dodatkowo trenerem "Wojskowych" jest rodak "Mladena", Aleksandar Vuković. Być może "Vuko" udałoby się okiełznać temperament Mladenovicia, który jest rekordzistą w żółtych kartkach - w dwóch ostatnich sezonach obejrzał ich aż 26. Jeśli Serb dołączy do Legii, w stolicy spotka Pawła Wszołka. Z graczem o tym nazwisku miał już okazję trenować w Lechii. 18-letni Marcel Wszołek nie jest rodziną Pawła, ale tak jak zapewne Mladenović, w przyszłym sezonie nie zagra w Gdańsku. Wszołek ostatnio trenował z IV-ligowymi rezerwami Lechii, właśnie związał się z ostatnią drużyną PKO Ekstraklasy, Łódzkim Klubem Sportowym. Pochodzący z Grudziądza, Wszołek nie zadebiutował do tej pory w rozgrywkach Ekstraklasy w barwach Lechii. MS