Niezależnie od formy obu drużyn, mecze Legii z Wisłą zawsze wzbudzają wiele emocji. "Biała Gwiazda" od stycznia gra pod wodzą nowego trenera - Kiko Ramireza. Hiszpański szkoleniowiec pracę w Krakowie zaczął z całkiem niezłym bilansem. Trzy wygrane i jedna porażka. Co jest najsilniejszą stroną nowego zespołu?- Od pierwszego meczu, który zagrałem, do ostatniego na wyjeździe, uważam, że wszyscy zawodnicy bardzo podnieśli swój poziom. Drużyna gra z inną mentalnością, co jest bardzo ważne. Jesteśmy zespołem, z którym trzeba się liczyć. Prawda jest taka, że brakowało małego impulsu, który dał nam trener, co było dla nas najważniejsze - zapewniał przed meczem w Warszawie Ivan Gonzalez.Obrońca Wisły w 2013 r., gdy odchodził z rezerw Realu Madryt, miał ofertę z Legii, ale nie zdecydował się na transfer do Polski. - To była inna sytuacja. Byłem młody, grałem w dobrej ekipie, jaką była druga drużyna Realu Madryt. Miałem jednak inną mentalność. Chciałem grać w Hiszpanii, w Primera Division. Myślę, że nie decydując się na grę w Legii, podjąłem dobrą decyzję. Patrząc na to dzisiaj uważam, że nie był to zły ruch. Gram teraz w całkiem niezłej drużynie i mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwy - tłumaczył swoją decyzje Hiszpan."Biała Gwiazda" po raz ostatni wygrała w Warszawie aż siedem lat temu. Wiślacy pokonali wtedy Legię 3-0 po hat-tricku Pawła Brożka. W 25. kolejce znowu będą mieli szanse na przełamanie złej passy w stolicy. - W niedzielę odbędą się derby, które każdy kibic chciałby móc zobaczyć. My jesteśmy Wisłą i gramy bez presji. To oni będą grać pod presją - zapewniał Ivan Gonzalez. Początek meczu Legia - Wisła w niedzielę o godzinie 18.00. Transmisja: Canal+. Adrianna KmakPełna treść wywiadu z Ivanem Gonzalezm wkrótce w Interii. Ekstraklasa: wyniki, terminarz, strzelcy, gole