- Paweł znów ma problemy z kolanem i nie był w stanie zagrać. Lekarze muszą się szczegółowo wypowiedzieć, ale jego występ w kolejnych meczach stoi pod znakiem zapytania - przyznał po meczu Ramirez. Co do samego przebiegu spotkania hiszpański opiekun wiślaków stwierdził, że kluczowa była pierwsza bramka strzelona przez Legię. - To był typowy mecz walki, na wysokiej intensywności. Legia szybko strzeliła gola i utrzymała taką zaliczkę do ostatniego gwizdka sędziego. W drugiej połowie Ramirez próbował roszad. Na boisku pojawił się m.in. Semir Stilić, ale nie przyniosło to efektu w postaci skuteczniejszej gry wiślaków. - Zmiennicy dobrze dzisiaj spełnili swoje zadania, choć trudno być zadowolonym, kiedy przegrywa się mecz - zakończył Hiszpan. Z Warszawy Krzysztof Oliwa Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy