Wisła ma na koncie 13 mistrzostw Polski. Na tym tle gablota z trofeami za wygranie Pucharu Polski wygląda mało okazale, bo krakowianie zdobyli tylko cztery. Nawet w erze Bogusława Cupiała wygrali te rozgrywki zaledwie dwa razy, choć w lidze dzieli i rządzili. Ostatni raz w PP Wisła triumfowała 17 lat temu, a np. w poprzednim sezonie potknęła się już na pierwszej przeszkodzie, bo na starcie przegrała z Błękitnymi Stargard Szczeciński. W tym roku ma być jednak inaczej. - Pamiętamy, jak wyglądała sytuacja z PP w poprzednim sezonie, ale w naszym zespole jest pozytywne nastawienie oraz dużo motywacji i determinacji - zapewnia Skowronek. Krakowianie znów trafili na drużynę z niższej ligi. KSZO, choć ma tradycje ekstraklasowe, od lat występuje na czwartym poziomie rozgrywkowym. Poprzedni sezon zakończyło na 13. miejscu, a w obecnym zaczęło od dwóch zwycięstw i porażki. - Mamy duży szacunek do przeciwnika, ale też dużą determinację, żeby wygrywać. Nie inaczej będzie teraz, bo bardzo nam zależy, by daleko zajść w PP - podkreśla trener Skowronek. W drużynie z Ostrowca Św. grają zawodnicy, którzy z Wisłą mierzyli się na ekstraklasowych boiskach. Marcin Kaczmarek w Ekstraklasie zaliczył 221 spotkań (w Koronie Kielce, Lechii Gdańsk, ŁKS-ie i Widzewie Łódź), a Wojciech Trochim dwa lata temu awansował tam z Sandecją. Dla krakowian problemem nie powinni być jednak rywale, bo kluczowe będzie podejście do meczu.