Motyka nie jest trenerem na ostatnie trzy kolejki - umowę podpisał do końca czerwca 2010 roku. Jego asystentem został Marcin Gawron - trener rezerw Korony, z którymi w trzeciej lidze może się pochwalić imponującą serią dwunastu kolejnych zwycięstw. - Moim celem w Koronie na końcówkę tego sezonu jest załapanie się do baraży i w nich walka o ekstraklasę. Dwa czołowe zespoły uciekły, ale trzecia pozycja jest blisko. Szanse mamy i trzeba zrobić wszystko by je wykorzystać - zapowiedział Marek Motyka. Zapewnia, że zna skład Korony. - Kadra jest bardzo mocna. Niejeden trener w ekstraklasie chciałby mieć takich piłkarzy u siebie. Ja również chciałbym wielu z nich mieć np. pracując w Polonii Bytom czy Górniku Zabrze - mówił nowy trener Korony. - To są wysokiej klasy piłkarze i jestem zaskoczony, że ta grupa nie jest wyżej w tabeli. Nie wiem co się stało, że po takim początku w pierwszej lidze nagle straciła dystans. W Lubinie przyjście trenera [Zagłębie objął Orest Lenczyk - red.] spowodowało zwrot pozytywny, marzę by moje przyjście też przyniosło taki efekt - dodał Motyka. Pierwszy mecz pod wodzą Motyki Korona zagra w piątek właśnie w Lubinie z Zagłębiem, do którego traci pięć punktów. - Przeciwnik bardzo trudny. Jedziemy co najmniej nie przegrać, ale celem numer jeden jest zwycięstwo, bo to nasza jedyna szansa. Remis przedłuża nadzieje, ale uzależnia nas od innych - zakończył Motyka.