Walka, jakiej podejmuje się Górnik może wydawać się rozpaczliwa, ale nie beznadziejna. Piłkarze z Lubelszczyzny są mistrzami ucieczki spod topora. Od kiedy w 2014 roku wywalczyli awans do Ekstraklasy dwa kolejne sezony zakończyli o jedną pozycję nad "kreską", a więc dosłownie ocierając się o spadek. Szczególnie dramatycznie było w zeszłym roku, kiedy tylko punkt uratował łęcznian od degradacji. Obecnie Górnik zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Ekstraklasy, ale zanim dojdzie do ostatecznych rozstrzygnięć czeka nas jeszcze sporo kolejek oraz istotny podział punktów. Choć na chwilę obecną ciężko wyobrazić sobie, by z ligi spadł ktoś inny niż dwie z trzech ostatnich drużyn tabeli - Ruch Chorzów, Piast Gliwice oraz Górnik właśnie - to nie możemy zapominać, że nie dalej niż sezon temu z ligą w dramatycznych okolicznościach żegnało się Podbeskidzie Bielsko-Biała. To samo, które do grupy mistrzowskiej nie awansowało tylko dlatego, że Lechia Gdańsk wycofała skargę dotyczącą zwrócenia im punktów. Smuda z drużyną przywitał się dwoma bolesnymi pogromami. Litości dla jego drużyny nie miała Legia Warszawa, a także Jagiellonia Białystok i obie odprawiły łęcznian z bagażem pięciu bramek. Przełamanie przyszło jednak w trzecim spotkaniu, kiedy to gol Bartłomieja Grzelaka w ostatniej minucie dał zwycięstwo nad Piastem i jednocześnie zwolnił z ławki trenerskiej rywali Radoslava Latala. Teraz Górnik musi udowodnić, że wygrana z gliwickim zespołem nie była jedynie jednorazowym przypadkiem - pogrążony w kryzysie Piast nie wygrał wszak pięciu kolejnych spotkań. Ich rywalem Korona, która gra bardzo nieregularnie. Dwa tygodnie temu potrafiła strzelić cztery bramki Wiśle Płock, by w zeszłej kolejce "przyjąć" tyle samo od Arki Gdynia. Na trzy mecze drużyna wygrała zaledwie jeden, choć w inaugurującym wiosenne zmagania meczu (0-2 z Wisłą Kraków) potrafili pokazać ciekawy ofensywny futbol. Zabrakło im wówczas skuteczności. Z miejsca sporym wzmocnieniem zespołu okazał się Ilijan Micanski, który w zimowym okienku trafił do klubu. Bułgar w trzech meczach zdobył dwie bramki i jest boiskowym liderem "Złocisto-krwistych". Z dobrej strony pokazał się też debiutujący w ostatniej kolejce Milan Borjan, który obronił rzut karny. Początek meczu Korona Kielce - Górnik Łęczna o godzinie 18:00. WG 11na11.pl - typowanie! Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy