Tego, że to kopciuszek nadawać będzie ton rozgrywkom trudno się było przed ich startem spodziewać. Puszcza zadziwia jednak wszystkich i punktuje niezwykle regularnie. Złudzeń nie zostawiła też ekipie GKS-u Tychy, z którym w lidze nie wygrała od lipca 2020 roku. Puszcza Niepołomice znów z kompletem punktów Już po dziewięciu minutach gry ekipa z Niepołomic prowadziła po bramce Łukasza Sołowieja. Po 30 minutach gry było już 0:2 dla gości, a kolejne trafienie zanotował Piotr Mroziński. Gospodarze robili, co mogli, by odrobić straty i przed przerwą zdołali strzelić kontaktowego gola. Jego autorem był Patryk Mikita. Po zmianie stron strzelili drugiego gola, którego autorem był Jan Biegański. Remisowy rezultat utrzymywał się długo, ale w końcówce to przyjezdni przechylili szalę na swoją korzyść. Gola na wagę trzech punktów strzelił dla nich w 83. minucie Piotr Mroziński. GKS Tychy - Puszcza Niepołomice 2:3 (1:2)