Piątkowym rywalem katowiczan był przedstawiciel duńskiej II ligi - Vendsyssel FF. W pierwszej połowie optyczną przewagę uzyskali piłkarze GKS, ale nie potrafili tego udokumentować golem. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis. Po zmianie stron... piłka nieoczekiwanie zeszła na dalszy plan. Ta część gry trwała zaledwie 10 minut. "W trakcie spotkania sędziowie podjęli wiele błędnych decyzji krzywdzących obydwie drużyny. Po jednej z kolejnych strona duńska zdecydowała się zakończyć mecz przed upływem regulaminowych 90 minut" - czytamy na oficjalnej stronie internetowej polskiego klubu. Mecz reprezentacji Polski z wielkim rywalem coraz bliżej. Poznaliśmy plany! Co się dzieje z sędziami w Turcji? Kolejny skandal z udziałem Polaków Piłkarze i członkowie sztabu szkoleniowego Vendsyssel FF nie mogli się pogodzić z odgwizdaniem pozycji spalonej, co oznaczało "kasację" bramkowej akcji. Zadaniem rywali o ofsajdzie nie było mowy. Po krótkiej naradzie między sobą zeszli do szatni. To nie pierwszy piątkowy sparing z udziałem polskiej drużyny, który zrodził bardzo niezdrowe emocje. Wcześniej Wisła Kraków przegrała z LASK Linz 1-3 w okolicznościach, które ze sportem miały niewiele wspólnego. Mecz został najprawdopodobniej ustawiony przez arbitra. Więcej o skandalicznych wydarzeniach w meczu "Białej Gwiazdy" piszemy TUTAJ. Lukas Podolski nie mógł zagrać w meczu. Powód był bardzo wyjątkowy