Nieco ponad rok trwała przygoda Wojciecha Łobodzińskiego z Arką Gdynia. Jeszcze niedawno wydawało się, że szkoleniowiec na Pomorzu pomieszka zdecydowanie dłużej. Piłkarze w żółto-niebieskich barwach w zeszłym sezonie byli o krok od awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej. O braku przepustki zadecydowała fatalna końcówka rundy zasadniczej. Futboliści nie uplasowali się na dwóch czołowych pozycjach w tabeli, a następnie przegrali w barażach z Motorem Lublin. To właśnie w tym czasie internet obiegły szokujące obrazki z wizyty kiboli podczas jednego z treningów. "Wypowiedzi, które zostały zaprezentowane w filmie dostępnym w internecie, są dla mnie jako dla właściciela i prezesa nie do przyjęcia w żadnej sytuacji, a już szczególnie wobec sztabu i drużyny walczącej o awans do ekstraklasy. Zrobię wszystko, aby takie sytuacje uderzające w wizerunek klubu nigdy już nie miały miejsca" - grzmiał wtedy Marcin Gruchała, prezes i większościowy akcjonariusz Arki, na łamach "trojmiasto.pl". Wojciech Łobodziński nie jest już trenerem Arki Gdynia Pomimo sportowej porażki, działacze obdarzyli Wojciecha Łobodzińskiego ogromnym zaufaniem, ponieważ ten nie stracił swojej posady i rozpoczął obecną kampanię w roli pierwszego trenera. Wyniki nie uległy jednak poprawie. Po siedmiu spotkaniach Arka ma na koncie zaledwie dwa zwycięstwa. W czterech ostatnich potyczkach drużyna z Trójmiasta traciła punkty. Taki stan rzeczy nie zadowalał zarządu. W końcu 26 sierpnia na stronie klubowej opublikowano oficjalny komunikat. "Wojciech Łobodziński nie jest już trenerem Arki Gdynia. Umowa ze szkoleniowcem została rozwiązana za porozumieniem stron. Niedzielny mecz z Górnikiem Łęczna (1:2) był ostatnim w roli szkoleniowca dla Wojciecha Łobodzińskiego. Podczas czternastomiesięcznej pracy w Gdyni prowadził żółto-niebieskich w 46 meczach, z których 23 zakończyły się wygraną Arki, 11 remisem, 12 porażką" - czytamy w artykule dostępnym na "Arka.Gdynia.pl". Nazwisko następcy 41-latka jeszcze nie jest znane. O nowym szkoleniowcu dwukrotnych zdobywców Pucharu Polski kibice dowiedzą się pewnie w najbliższych dniach.