Tysiące Polaków w drugiej połowie września przeżywa ogromny dramat związany z powodziami spowodowanymi nadejściem niżu genueńskiego. Mieszkańcy najbardziej zagrożonych części kraju pracują od rana do nocy po to, by umacniać wały i zarazem chronić swój dobytek. W środowisku sportowym głośno zrobiło się zwłaszcza o Nysie. W pomoc zaangażowali się obecni oraz byli siatkarze. Kilka dni temu dopiero nad ranem położył się spać Daniel Pliński, czyli mistrz Europy z 2009 roku, a obecnie trener plusligowej PSG Stali. "Hala jest na szczęście nienaruszona. Przed obiektem funkcjonuje obecnie szpital polowy, natomiast w holu zlokalizowany jest punkt pomocy. To jednak nie wpływa na nasze treningi. Zespół ćwiczy w komplecie. W chwili obecnej nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć, czy ten mecz będzie mógł odbyć się w naszej hali" - oznajmiła na łamach Interia Sport rzeczniczka prasowa klubu, Aleksandra Głuszek. Ostatnie zdanie dotyczyło najbliższego domowego starcia, które zaplanowano na 2 października. Przymusowe zmiany w kalendarzu robi nie tylko PlusLiga. W piłce nożnej przełożono choćby spotkanie Śląska Wrocław ze Stalą Mielec. Na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej sytuacja nie wygląda wcale lepiej. W najbliższą niedzielę o punkty do ligowej tabeli mieli powalczyć zawodnicy Chrobrego Głogów oraz Wisły Kraków. Już od kilku dobrych dni potyczka była poważnie zagrożona ze względu na obecną sytuację w dolnośląskim mieście. Organizatorzy wreszcie w sobotnie popołudnie przekazali oficjalny komunikat. Kolejny piłkarski mecz odwołany. Wisła nie zagra z Chrobrym w najbliższą niedzielę "Mecz Chrobry Głogów - Wisła Kraków został odwołany z powodu sytuacji powodziowej w naszym mieście i regionie. Tak jak w poprzednich dniach, tak i teraz wszyscy walczymy z żywiołem. Szacunek dla wszystkich zaangażowanych w tę walkę. Informację ws. zakupionych biletów przekażemy wkrótce - napisali głogowianie w mediach społecznościowych. Kolejna odroczona potyczka to zła wiadomość przede wszystkim dla Wisły Kraków. "Biała Gwiazda" ma już kilka zaległych spotkań ze względu na grę w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy. Ponadto podopieczni Kazimierza Moskala plasują się w strefie spadkowej i przez to prędko jej nie opuszczą. Nowy termin konfrontacji poznamy na dniach. Na razie w Głogowie toczy się znacznie ważniejsza walka. "Brawo, słuszna decyzja" - komentują kibice na Facebooku.