Materiał zawiera linki partnerów reklamowych. Po świetnym starcie w 2023 roku i siedmiu wygranych z rzędu, krakowanie byli nawet na drugim miejscu gwarantującym bezpośredni awans. W ostatnich czterech kolejkach dwa razy wygrali, ale też dwa razy przegrali i sytuacja trochę się pogorszyła. Na dodatek uległa Puszczy Niepołomice i Ruchowi Chorzów, z którymi walczy o awans i ma z nimi niekorzystny bilans bezpośrednich spotkań. To oznacza, że w przypadku takiej samej liczby punktów będzie niżej w tabeli. A to możliwe, bo w czołówce jest duży ścisk. Wszystko jednak wciąż w nogach piłkarzy, a dwa najbliższe spotkania będą trudnymi testami dla piłkarzy trenera Radosława Sobolewskiego. W optymistycznym wariancie mogą co najmniej wskoczyć na miejsce gwarantujące bezpośredni awans, ale w pesymistycznym spaść na piątą pozycję. Trener Wisły: Remis nikogo nie zadowoli - Plan minimum, czyli miejsce barażach mamy w miarę pewne, ale dzięki swojej dyspozycji wiosną otworzyła się szansa, żeby walczyć o bezpośredni awans - przyznaje trener Sobolewski. - Remis w piątek nie zadowoli ani jednej, ani drugiej drużyny. Nie zadowoli ŁKS-u, bo nie tylko ścigamy go my, ale także Ruch, Bruk-Bet Termalica i Puszcza. Nam remis też niewiele daje, dlatego chcemy zdobyć trzy punkty. Wisła nie poradziła sobie z Puszczą i Ruchem, których atutami najpierw jest obrona, a dopiero potem atak. Z ŁKS będzie inaczej, bo ta drużyna prowadzona przez trenera Kazimierza Moskala (byłego szkoleniowca Sobolewskiego w Wiśle) nastawiona jest na ofensywną piłkę. - Nie wyobrażam sobie, by krakowanie stanęli z tyłu i się bronili. My też nie zamierzamy - podkreślał Moskal. Także zespół Sobolewskiego ma w DNA atakowanie. - ŁKS bardzo lubi mieć piłkę i atakować. Niesamowitą ma fazę przejściową do ataku, na co będziemy na pewno musieli zwrócić uwagę. Ten mecz nie będzie łatwiejszy od spotkań z Puszczą czy z Ruchem, będzie inny - uważa trener Sobolewski. W środę na treningu w Myślenicach pojawiła bardzo liczna grupa kibiców. Nie była to jednak tzw. rozmowa wychowawcza, ale pokaz wsparcia. "Pamiętajcie, czy to się skończy bezpośrednim awansem, będziemy z was dumne. Jak to się skończy barażami, będziemy z wami do końca. Do ostatniej minuty będziemy was wspierać" - mówił przedstawiciel fanów. Trener Sobolewski był pod wrażeniem zachowania kibiców: - Fantastyczna inicjatywa. Kibice pokazali, że nie tylko wtedy, kiedy nie idzie i trzeba użyć mocniejszych słów, są aktywni, ale również, gdy trzeba dodać wiary zespołowi. Cieszę się, że zorganizowali się w tak licznej grupie i pokazali nam takie wsparcie - mówił. ŁKS - Wisła Kraków. Gdzie i kiedy oglądać mecz? Spotkanie ŁKS - Wisła Kraków w piątek o godz. 20:30. Transmisja w Polsacie Sport, stream online na Polsat Box Go. Materiał zawiera linki partnerów reklamowych.