"Wszystko dzieje się za moimi plecami" - mówi poirytowany piłkarz, który po bardzo udanym sezonie w Boaviście Porto wrócił do drugoligowej już Pogoni. O wiele więcej na ten temat wiedzą działacze szczecińskiego klubu, którzy przyznają, że są już po słowie z przedstwaicielami FC Porto i Benfiki Lizbona, a z jednym z tych dwóch klubów uzgodnili już nawet warunki transferu. Arkadiusz Klimas reprezentujący Pogoń w negocjacjach z Portugalczykami twierdzi, że teraz ruch należy do piłkarza. Problem jednak w tym, że on nic na ten temat nie wie... "Obawiam się, że Pogoń podbija cenę" - mówi zawodnik, dodając: - "Jeżeli pan Ptak przeholuje z żądaniami, zamiast mnie sięgną po innych piłkarzy".