Zwycięstwo w Zabrzu wiślakom było potrzebne jak woda rybie, by przerwać impas po pechowej porażce z Piastem w Gliwicach. Trener Adrian Gula był w ciężkim położeniu, bo nie mógł skorzystać z wielu kluczowych piłkarzy, na czele z kontuzjowanym Kubą Błaszczykowskim, leczącym uraz Aschrafem El Mahdiouim, Krystianem Gruszkowskim i Yawem Yeboachem, który po wojażach zagranicznych nie był w pełni sił. Gula musiał eksperymentować w składzie, stąd przesunął do drugiej linii stopera Frydrycha. Michal imponował mądrością i celnością podań. Dobry powrót do Wisły zaliczył jej wychowanek Alan Uryga, który długo leczył kontuzję. Szczęśliwą rękę miał też trener do obsady bramki, wstawiając w niej Mikołaja Biegańskiego, który był bezbłędny.Sądząc po statystykach, najwyżej oceniono występ Mateja Hanouska - InStat Index 275, przed Mikołajem Biegańskim (269) i Piotrem Starzyńskim (252). Michal miał czwarty wynik w zespole - 249. W zespole Górnika zawiódł kompletnie Lukas Podolski (213), od którego statystyki miał tylko gorsze Piotr Krawczyk (198).- Lubię strzelać na bramkę, cieszą mnie zdobywane gole. Jak tylko mogę pomóc zespołowi w ten sposób, że uderzę skutecznie na bramkę, to staram się to robić - powiedział Interii Frydrych tuż po meczu w Zabrzu. Górnik Zabrze - Wisła Kraków to starcie ligowych legend Wisła Kraków i Górnik Zabrze to legendy polskiej piłki klubowej. Obydwa kluby wygrywały ligę po 14 razy, przy czym gdy Wisła to uczyniła w 1951 r., pod szyldem Gwardii, ówczesne władze PZPN-u postanowiły dać mistrzostwo Ruchowi, który pod szyldem Unii triumfował w Pucharze Polski. W sobotę zmierzyły się po raz 126. Krakowianie wygrali 49. starcie, zabrzanie mają 47 triumfów nad "Białą Gwiazdą", 30 spotkań zakończyło się remisem. Bilans bramek dzięki Frydrychowi jest minimalnie na korzyść Wisły - 181-180. MiBi CZYTAJ TEŻ: Mateusz Młyński po wejściu Podolskiego się przestraszył