W poprzedniej, 36. kolejce Bruk-Bet pokonał u siebie Arkę Gdynia 2:1 i po raz pierwszy od dawna opuścił strefę spadkową. Ekipa z Niecieczy (14. miejsce) ma na koncie 36 punktów i o dwa wyprzedza przedostatni, 15. w tabeli Piast, który przegrał w sobotę 1:3 ze Śląskiem we Wrocławiu.- Takie mecze, w których wystarcza remis, bywają najgorsze. Szczerze mówiąc byłem przygotowany, że pojedziemy do Gliwic z koniecznością wywalczenia trzech punktów. Potoczyło się inaczej, ale nasza strategia się nie zmieni. Żeby tam zremisować trzeba zdobyć jedną, a może dwie bramki i grać o zwycięstwo. "Obrona Częstochowy" nie wchodzi w grę - zapewnił trener Zieliński.Podobnego zdania jest Vladislavs Gutkovskis. Napastnik Bruk-Betu w trzech ostatnich meczach zdobył dwie bramki i widać, że wraca do wysokiej formy.- Nie możemy pojechać na ten mecz z przekonaniem, że jesteśmy w lepszej sytuacji od Piasta. Jedziemy po zwycięstwo i żeby pozostać w ekstraklasie - stwierdził reprezentant Łotwy.Przed spotkaniem z Gliwicach szkoleniowcowi klubu z Niecieczy znacznie rozszerzy się pole manewru przy wyborze podstawowego składu. Po dłuższej pauzie za czerwone kartki będzie mógł skorzystać z Romana Gergela i Martina Mikovica. Poza tym kontuzję wyleczył Vlastimir Jovanović.- "Jowka" na siłę mógł już zagrać z Arką i gdyby to był nasz ostatni mecz, wyszedłby na boisko. Mając w zanadrzu spotkanie w Gliwicach to było szczęście od Boga, że go "przechowaliśmy". Odpoczął, popatrzył na wszystko trochę z boku, na pewno będzie w sobotę gotowy. Gergel i Mikovic cały czas trenowali. Wróci więc dwóch zawodników z dużym zapasem sił. Można powiedzieć, że w komplecie pojedziemy na mecz sezonu dla Termaliki - zapowiedział Zieliński, który przyznał, że w tygodniu poprzedzającym spotkanie z Piastem postawił przede wszystkim na regenerację, gdyż jego zadaniem w aspektach czysto piłkarskich zbyt wiele już się nie da poprawić.