I liga - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę W pierwszej połowie "Miedziowi" zupełnie zdominowali wicelidera. Oddali dwanaście strzałów (siedem z nich było celnych), podczas gdy rywale tylko trzy. W 4. minucie Adrian Błąd padł w polu karnym po starciu z bramkarzem, sędzia podyktował rzut karny, ale po konsultacji z asystentem zmienił zdanie. W 15. minucie Błąd trafił do bramki gości, ale arbiter odgwizdał spalonego i nie uznał gola. Miejscowi atakowali i mieli wielką przewagę, ale tuż przed przerwą stracili piłkarza - Boris Godal został ukarany drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką za faul taktyczny. Mimo osłabienia liczebnego, to właśnie oni objęli prowadzenie w 55. minucie. Wyprowadzili kontrę, a Aleksander Kwiek świetnie zagrał do Michala Papadopulosa i ten z zimną krwią nie dał szans bramkarzowi w sytuacji sam na sam. W 61. minucie bliski podwyższenia wyniki był Dorde Czotra, ale piłka dwukrotnie odbiła się od poprzeczki bramki Stomilu. Pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry olsztynianie przeprowadzili akcję na prawym skrzydle, Wołodymyr Kowal strzelił z półobrotu z 11 metrów i piłka po rękach Konrada Forenca wpadła do bramki Zagłębia. - Straciliśmy dwa punkty, bo powinniśmy wygrać - ocenił na gorąco Aleksander Kwiek, piłkarz Zagłębia. W drugim niedzielnym spotkaniu Dolcan Ząbki bezbramkowo zremisował z Wisłą Płock.