1. liga: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz Brede został zawieszony na dwa mecze przez Komisję Dyscyplinarną PZPN. Zabraknie go na ławce także w spotkaniu z Chojniczanką Chojnice, w której pracował zanim trafił do Podbeskidzia. Po ostatnim gwizdku sędziego Kościukiewicz przypomniał, że to nie był jego debiut w roli osoby prowadzącej zespół w meczu pierwszoligowym. Pod koniec sezonu 2014/15 przez sześć kolejek spotkań był tymczasowym szkoleniowcem Olimpii Grudziądz. Drugi trener Podbeskidzia nie krył, że pojedynek z Zagłębiem miał dla niego szczególny wymiar, gdyż w trakcie kariery piłkarskiej był on m.in. zawodnikiem tej drużyny. - Zawsze kibicuję Zagłębiu, ale dziś nie było sentymentów - dodał Kościukiewicz. Jego zdaniem mecz był dobrym widowiskiem, szczególnie w pierwszej połowie. - Zdominowaliśmy wówczas rywala, postawiliśmy mu trudne warunki - analizował. Trener Zagłębia Dariusz Dudek porównał Podbeskidzie do maszyny, która się rozpędziła. Jednak według niego rozmiary zwycięstwa bielszczan są zbyt wysokie i nie do końca odzwierciedlają przebieg wydarzeń na boisku. - Muszę to jeszcze dokładnie przeanalizować, ale według pierwszych spostrzeżeń druga bramka padła po ewidentnym spalonym. Mój zespół dostał zimny prysznic. Z tego trzeba wyciągnąć wnioski - powiedział opiekun sosnowiczan. Zagłębie mogło liczyć na duże wsparcie kibiców. Na trybunach zasiadło 1314 fanów Zagłębia i zaprzyjaźnionych z nimi BKS Bielsko-Biała. Łącznie spotkanie oglądało 5344 widzów. Rafał Czerkawski