Początek należał do Miedzi. Podopieczni trenera Wojciecha Łobodzińskiego mogli wyjść na prowadzenie w 13.minucie: Szwajcar Maxime Dominguez uderzył lewą nogą z powietrza, ale Dawid Kudła świetnie obronił. W rewanżu Szymczak mógł wbić bramkę w fantastyczny sposób: uderzył przewrotką, piłka trafiła w słupek. Szymczak próbował dobijać, ale na leżąco o to trudno i tak zrobił w tej sytuacji wszystko co mógł. Miedź Legnica wychodzi na prowadzenie po pięknym szczupaku W 37. minucie sędzia podyktował karnego dla gospodarzy, ale po konsultacji z VAR, odwołał decyzję, bo zawodnik Miedzi faulował jako pierwszy. Goście przysnęli przy minutę później rozgrywanym rzucie wolnym i po szybki rozegraniu pięknym strzałem głową (tzw. szczupak) zdobył Patryk Makuch. GKS Katowice chciał odrobić straty W drugiej połowie GKS próbował wyrównać. Po kwadransie świetną okazję miał Arkadiusz Jędrych, ale po rzucie rożnym jego strzał głową był niecelny. Niedługo potem gola mógł zdobyć Arkadiusz Woźniak. Nie wykorzystał jednak błędu bramkarza Miedzi, bo odskoczyła mu piłka. Katowiczanie osiągnęli przewagę w polu, ale nie potrafili jej wykorzystać. Miedź Legnica - GKS Katowice 1-0 (1-0)Bramka: 1-0 Makuch (38.)Miedź: Lenarcik - Garuch, Mijusković, Matuszek, Aurtenetxe - Carolina, Śliwa Ż (82. Stróżyński), Dominguez, Lehaire (60. Tront) - Drzazga (69. Zapolnik), Makuch (82. Bednarski)GKS Katowice: Kudła - Wojciechowski (71. Samiec-Talar), Jędrych, Janiszewski (46. Kołodziejski), Pawłas - Woźniak, Jaroszek Ż (82. Repka Ż), Figiel (82. Sanocki), Błąd Ż, Kościelniak - Szymczak (71. Kozłowski)