Już w pierwszej minucie bardzo dobrą sytuację miał Jakub Łukowski, ale wykazał się Martin Polaczek. 10 minut później piłka wpadła do bramki Łukasza Załuski. Umieścił ją tam Artur Jaroch, ale sędzia dopatrzył się przewinienia i nie uznał gola. Trzeba przyznać, że Jakub Łukowski nie miał szczęścia. W 21. minucie jego strzał z rzutu wolnego Polaczek końcami palców odbił na słupek. Podbeskidzie nie zamierzało dać więcej szans Łukowskiemu i samo przeszło do ataku. W 34. minucie, po akcji Marko Roginicia, Załusce pomogli obrońcy i gol nie padł. Jednak w kolejnej akcji nikt już nie pomógł bramkarzowi Miedzi i do siatki trafił Karol Danielak. Miedź jednak szybko wyrównała. Bartosz Jaroch faulował w polu karnym Kacpra Kostorza, a pewnym egzekutorem "jedenastki" okazał się Marquitos. Do przerwy był więc remis.