Mecz był bezbarwny. W pierwszej połowie obie drużyny miały problem z oddaniem celnego strzału. Bliżej zdobycia bramki był jednak Bełchatów, a konkretnie Krzysztof Wołkowicz i Patryk Winsztal. Uderzali jednak niecelnie. W drugiej połowie sytuacja się powtórzyła. Sytuacji bardzo mało. Kibice oglądali raczej typowe piłkarskie szachy. Więcej emocji było w końcówce. Najpierw zaatakowała Puszcza, ale strzał Huberta Tomalskiego minął bramkę. W 86. minucie Wiktor Żytek trafił do siatki. Sędzia jednak odgwizdał spalonego i nie uznał gola. W odpowiedzi, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, uderzał Bartosz Biel. Piłka zmierzała do bramki, ale z linii zdołał wybić ją obrońca. W efekcie mecz zakończył się bezbramkowym remisem, który nie do końca satysfakcjonuje obie drużyny. Przed ostatnią kolejką Puszcza zajmuje ósme miejsce, ale do szóstej pozycji, które daje prawo udziału w barażach, traci tylko punkt. Taką samą przewagę nad strefą spadkową ma Bełchatów. MPZobacz wyniki, terminarz i tabelę I ligi